Bójka, dzielnica czerwonych latarni. Kevin Grosskreutz wyrzucony z VfB Stuttgart

PAP
PAP

Dwukrotny mistrz Niemiec Kevin Grosskreutz został wyrzucony z VfB Stuttgart, bo mocno podpadł w klubie. Nie dość, że odwiedził dzielnicę czerwonych latarni, to na dodatek wdał się w bójkę.

Informację o rozstaniu z piłkarzem podały m.in niemiecka stacja Sky Sports News HD oraz dziennik "Bild", choć VfB Stuttgart jeszcze jej nie potwierdził. To jest ponoć jednak tylko kwestią czasu. Umowa miała zostać rozwiązana za porozumieniem stron, a "Bild" podaje, że negocjacje dotyczące odejścia piłkarza trwały dwie godziny.

Kevin Grosskreutz wziął udział w zadymie, do której doszło w nocy z poniedziałku na wtorek na Wilhelmplatz w centrum Stuttgartu. Pomiędzy dwiema grupkami młodych ludzi doszło do przepychanki, która przerodziła się w bijatykę. Oprócz Grosskreutza było również trzech zawodników drużyny VfB Stuttgart do lat 17. Pobity piłkarz trafił do szpitala. Już z niego wyszedł.

Cytowany m.in. przez "Bild" trener Hannes Wolf mówi: - Kiedy go widzisz, to wiesz że mogło stać się dużo więcej. Ma szczęście, że nie nabawił się długotrwałych urazów.

Dziennikarz gazety Tobias Altschaeffl dostał poza tym potwierdzenie z klubu, że powodem wyrzucenia piłkarza była też jego wizyta w dzielnicy czerwonych latarni.

Niemiec uznał, że może zabalować, bo nie znalazł się w kadrze na mecz Kaiserslautern. 
 
28-letni Grosskreutz to mistrz świata z 2014 roku. W latach 2009-15 grał w Borussii Dortmund, zdobył z tym klubem dwa mistrzostwa Niemiec. Potem w ostatnim dniu letniego okna transferowego kupiło go Galatasaray Stambuł, ale Turcy ale nie zdążyli zarejestrować transakcji. Zawodnik został bez klubu. Od 1 stycznia 2016 występuje już w VfB Stuttgart.

ZOBACZ WIDEO Karygodne zachowanie i czerwona kartka Garetha Bale'a [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: