Milan stawia ultimatum Ronaldinho!
AC Milan ma już dość zachowania Brazylijczyka Ronaldinho Gaucho. Klub wydaje się być sfrustrowany postawą piłkarza i jeśli ta nie ulegnie zmianie, to były zawodnik FC Barcelony nie tylko nie powróci na plac gry, ale jak donoszą włoskie media, wówczas po zakończeniu sezonu zostanie sprzedany.
Początkowo informowano, że Ronaldinho jest kontuzjowany, ale w rzeczywistości gwiazda Rossonerich nie narzekała na żaden uraz. Popularny Brazylijczyk ignorował polecenia trenera Carlo Ancelottiego, nie pracował z zaangażowaniem na treningach, a poza tym prowadził zbyt swobodny tryb życia.
W kwestii przyszłości ofensywnie usposobionego zawodnika wypowiedział się administrator AC Milanu, Adriano Galliani. - Mistrz zawsze pozostaje mistrzem, ale to nie wszystko. Nie można wszystkiego robić w pośpiechu. Czy powróci? Tego obecnie nie wiem - stwierdził.
Jeśli Ronaldinho nie zmieni swojego postępowania, wówczas już po zaledwie roku gry dla Rossonerich zostanie sprzedany, co byłoby niemałą sensacją. Brazylijczyk podobnie jak Ricardo Kaka znajduje się na celowniku Manchesteru City.
Matteo Brighi: Czwarte miejsce celem minimum
Matteo Brighi nie ukrywa, że jest bardzo szczęśliwy, iż selekcjoner reprezentacji Włoch Marcello Lippi zdecydował się mu zaufać i powołać go na najbliższe mecze w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2010. Piłkarz ponadto dał jasno do zrozumienia, że czwarte miejsce w lidze jest celem minimum na ten sezon AS Romy.
- Jestem zadowolony, że otrzymałem szanse powrotu do reprezentacji. Zawdzięczam to przede wszystkim AS Romie, dla której gram i zbieram dobre recenzje za grę - stwierdził.
- Mecz, który zadecyduje o tym, kto na koniec sezonu zajmie czwarte miejsce dopiero nadejdzie, a wówczas zmierzymy się z Fiorentiną. Musimy jednak uważać, aby wcześniej nie pogubić punktów - dodał.
- Czwarte miejsce jest naszym minimalnym celem. Nie może nas zabraknąć w Lidze Mistrzów, ze względu na sytuację ekonomiczną w klubie i jest to bardzo ważne także dla nas, piłkarzy - zakończył.
Giallorossi mają na swoim koncie 46 punktów i zajmują szóste miejsce w Serie A. Do piątej ACF Fiorentiny tracą trzy punkty, natomiast do czwartej FC Genoi pięć.
Preziosi zapewnia: Motta zostaje w Genoi
Prezydent FC Genoi - Enrico Preziosi nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że Thiago Motta będzie bronił barw ekipy z Genui przez długie lata. Piłkarz co prawda znajduje się na liście życzeń AS Romy, ale Rossoblu się tym w ogóle nie przejmują i wydają się być pewni swego.
- Thiago Motta zostanie w Genoi na wiele lat, także on tego chce i już zdążyliśmy rozmawiać z jego menedżerem - stwierdził.
Wypowiedzi udzielił także dyrektor sportowy AS Romy - Canovi i jego deklaracje już nieco różnią się od tych prezydenta Rossoblu, gdyż liczy on na transfer wspomnianego piłkarza do ekipy Giallorossich. - Jeszcze nie wiemy, jaką decyzje podejmiemy, ale przyznam, że jesteśmy zainteresowani Mottą. Niestety w tym momencie oddaliliśmy się od strefy Ligi Mistrzów, a to jest fundamentalne. Jestem wściekły, ponieważ większość menedżerów nie obchodzi to, czego naprawdę chcą piłkarze, tak jak Raioli i innych - powiedział.
Genoa ma na swoim koncie 51 punktów i jest czwarta w Serie A. Genueńczycy wyprzedzają piątą Fiorentinę o dwa oraz szóstą AS Romę o pięć oczek.
Marco Marchionni: Liczymy na potknięcia Interu
Juventus Turyn cały czas ma nadzieję na mistrzostwo Włoch, o czym świadczy między innymi ostatnia wypowiedź Marco Marchionniego. Prawy pomocnik zdaje sobie sprawę z tego, że Stara Dama nie może teraz sobie pozwolić na stratę punktów, a do tego musi liczyć na potknięcie Interu.
- Jesteśmy optymistami i nie myślimy tylko o tym, aby pracować i grać. Jeśli Inter się potknie, my musimy być przygotowani na to, aby te potknięcie wykorzystać - powiedział.
- Czy już myślimy o meczu z Interem? Ja osobiście na razie tego nie robię, ponieważ wcześniej możemy stracić punkty z Chievo lub Genoą, a wówczas wszystko zostanie zakończone. Liczymy na Udinese. Może być jeszcze kilka niespodzianek - dodał.
- Cassano? Uważam, że ten piłkarz idealnie pasowałby do Juventusu. Grałem z nim trochę w reprezentacji do lat 21 i on może być następcą Del Piero. Alex jest wielkim mistrzem, Antonio może się nim stać - zakończył.
Juve ma na swoim koncie 62 punkty i do będącego liderem Interu traci siedem oczek.
Zeljko Kalac: Buffon najlepszy na świecie, Julio Cesar bardzo blisko
Zeljko Kalac uważa, że cały czas najlepszym bramkarzem na świecie jest Gianluigi Buffon, chociaż zdaniem wielu era golkipera Juventusu Turyn już minęła. Australijczyk jest zdania, że bardzo blisko doścignięcia Włocha jest broniący barw Interu Mediolan Brazylijczyk Julio Cesar.
- Buffon nadal jest najlepszy na świecie, ale Julio Cesar już jest bardzo blisko doścignięcia go - stwierdził.
- Abbiati w tym roku na pewno dołączył do grona najlepszych. Jestem bardzo zadowolony, że mam okazję z nim pracować po tym, jak trafiłem tu, do Milanu - dodał.
Kalac jest zaledwie trzecim bramkarzem AC Milanu, gdyż na co dzień przegrywa rywalizację zarówno z Christianem Abbiatim, jak i Nelsonem Didą. Obecnie Włoch jest kontuzjowany i nie zagra do końca sezonu, co oznacza, że Australijczyk obecnie stał się jednym z rezerwowych.
Criscito dziękuje Juventusowi
Domenico Criscito uważa, że to, co jak do tej pory osiągnął zawdzięcza przede wszystki Juventusowi Turyn i podziękował za to Starej Damie. Obrońca, który w FC Genoi bardzo często występuje na pozycji defensywnego pomocnika.
- Dziękuję Juventusowi, to dzięki nim gram obecnie na wysokim poziomie. Torino? Oni cały czas zawodzą. Fiorentina i Roma? Będziemy z nimi walczyć o czwarte miejsce do końca sezonu - stwierdził.
Rossoblu mają na swoim koncie 51 punktów i zajmują czwarte miejsce w Serie A. Do trzeciego Milanu tracą cztery oczka, a nad piątą ACF Fiorentiną posiadają dwa przewagi, natomiast nad szóstą AS Romą aż pięć.
Miccoli chce wrócić do Portugalii
Fabrizio Miccoli nie ukrywa, że marzy mu się powrót do Portugalii. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Włoch, który aktualnie gra dla Citta di Palermo zdecyduje się na powrót do Benfiki Lizbona, gdzie był jednym z ulubieńców kibiców.
- Cały czas chcę wrócić do Portugalii. Jeśli chodzi o aspekty ekonomiczne, to nie byłyby one dla mnie żadnym problemem. Mam jeszcze rok ważnego kontraktu z Palermo i nie sądzę, że umowa zostanie odnowiona, ale w życiu wszystko jest możliwe…- stwierdził.
Zatem Różowi najprawdopodobniej będą zmuszeni sprzedać piłkarza, chociaż niewykluczone, że postanowią go zatrzymać w swoim klubu do momentu, w którym kontrakt Miccoliego wygaśnie.
Bruno Carpeggiani: Di Natale zostaje w Udinese
Menedżer Antonio Di Natale - Bruno Carpeggiani zapewnił, że jego podopieczny nie ma najmniejszego zamiaru odchodzić z Udinese Calcio. Zawodnik nie tak dawno podpisał z ekipą Bianconerich pięcioletni kontrakt i najwyraźniej chce go wypełnić.
- Di Natale w tym sezonie już zdążył przedłużyć kontrakt z Udinese na kolejnych pięć lat i tym samym podjął decyzję, że chce zostać w tym klubie. Co prawda później napłynęły oferty z kilku ważnych klubów, ale ewentualna sprzedaż piłkarza nie wchodzi w grę, ponieważ on chce zostać w Udine - stwierdził.
Friuliani chociaż w lidze zawodzą, a z Pucharem Włoch już zdążyli się pożegnać, to mogą być z siebie zadowoleni, ponieważ już udało im się dotrzeć do ćwierćfinału Pucharu UEFA, gdzie zmierzą się z Werderem Brema.
Floccari wzmocni Napoli?
Vincenzo Morabito, który jest menedżerem Sergio Floccariego nie wyklucza, że jego podopieczny po zakończeniu sezonu wzmocni SSC Napoli. Włoch zapewnił, że napastnik rozpatrzy wszystkie oferty, ale na razie myśli tylko o występach dla Atalanty Bergamo.
- Czy Floccari odejdzie z Atalanty? Tak powiedział dyrektor sportowy Osti, zatem zapewne tak będzie, Jeśli Sergio rzeczywiście zostanie wystawiony na sprzedaż, wówczas rozpatrzy wszystkie oferty, które otrzyma - stwierdził.
- Floccari przyciągnął zainteresowanie wielu klubów. Strzelić w Serie A na tym etapie sezonu dwanaście bramek nie jest łatwo. Decyzja o tym, czy zostanie sprzedany zapadnie w czerwcu. O mercato rozmawia się przez cały rok, ale to ten okres będzie najważniejszy - dodał.
- Napoli? Floccarim interesuje się wiele klubów, ale wydaje się mało prawdopodobne, aby zdecydował się na odrzucenie oferty z Neapolu, tym bardziej, że Niebiescy interesowali już się nim w zeszłym roku. Teraz jednak nie ma co o tym dyskutować. Na razie Sergio jest piłkarzem Atalanty, później zobaczymy - zakończył.
Nerazzurri mają na swoim koncie czterdzieści punktów i zajmują dziesiąte miejsce w lidze. Do strefy oznaczającej udział w europejskich pucharach tracą sześć oczek.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)