Cesare Prandelli, były selekcjoner reprezentacji Włoch, stwierdził niedawno, że SSC Napoli gra "prawdopodobnie najlepszy futbol w Europie". Faktycznie, po popisowych partiach zespołu Maurizio Sarriego dłonie składają się do oklasków, ale na pewno nie należał do nich mecz z Realem Madryt. Choć Włosi objęli prowadzenie, nie byli w stanie kontrolować wydarzeń. Przegrali 1:3 i są daleko od awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Po porażce w Hiszpanii prezydent klubu Aurelio De Laurentiis zarządził ciszę medialną. Trener oraz piłkarze mieli koncentrować się na przygotowaniach do rewanżu, a nie dyskutować z dziennikarzami. Początkowo zakaz nikomu nie służył. Napoli przegrało u siebie z Atalantą, na wyjeździe z Juventusem, więc nie alarmowało Realu. Dopiero próba generalna wyszła koncertowo drużynie spod Wezuwiusza. Wygrana 2:1 z AS Roma przybliżyła ją do wicemistrzostwa Włoch i podbudowała przed zderzeniem z najlepszym klubem Europy.
- Cała presja jest w Madrycie - przekonuje Sarri. - Nasi rywale są klubowymi mistrzami świata, najbogatszym i najlepszym klubem, więc muszą awansować. Z drugiej strony kibice w Neapolu są najlepsi i cała Europa zobaczy to we wtorek. Nie sądzę jednak, że przestraszą Real. Jedyne, co może go wystraszyć, to niesamowita determinacja w naszych oczach.
Napoli musi zaatakować i wierzyć w magię Stadio San Paolo. Tydzień temu przegrało u siebie po raz pierwszy od października. Ponadto w 20 poprzednich, domowych spotkaniach w europejskich pucharach zostało pokonane tylko raz, a jakby tego było mało, ma w Neapolu bilans dwa zwycięstwa oraz cztery remisy z przedstawicielami Primera Division.
ZOBACZ WIDEO Niespodziewany remis mistrza Włoch. Zobacz skrót meczu Udinese - Juventus [ZDJĘCIA ELEVEN]
Real nie jest drużyną nieomylną na wyjazdach. Zremisował z Legią, Borussią Dortmund, w poprzednim sezonie narobił sobie kłopotów porażką w Wolfsburgu. W bliższych obecnym czasom przegrał na terenie Sevilla FC oraz Valencia CF. Oczywiście, jest faworytem dwumeczu, ale jedna bramka SSC Napoli może bardzo podnieść temperaturę.
- Mecze w Lidze Mistrzów są zawsze trudne. Zagramy z zespołem, który szczególnie u siebie przegrywa rzadko - przypomina Zinedine Zidane, trener Realu. - Doświadczyłem atmosfery stadionu w Neapolu jako piłkarz i nigdy nie było tu łatwo. Kibice stają murem za zespołem, ale z drugiej strony wyzwalają dodatkową motywację u rywali. Spodziewam się, że Napoli zacznie bardzo intensywnie, by zdobyć gola. Nie będzie odczuwać zmęczenia meczem w weekend. Przecież wygrało, więc mogło jeszcze zyskać siłę. Będziemy w rewanżu cierpieć, ale jesteśmy na to gotowi.
Klub spod Wezuwiusza zagra o pierwszy ćwierćfinał Ligi Mistrzów w historii. Real to stały bywalec tej fazy. 30 września 1987 roku również przyjechał do Neapolu z dwoma golami zaliczki, a remis 1:1 w rewanżu dał mu awans.
Powtórka sprzed blisko 30 lat to plan minimum Królewskich.
SSC Napoli - Real Madryt / wt. 07.03.2017 godz. 20.45
Pierwszy mecz: 1:3
Przewidywane składy:
Napoli: Reina - Hysaj, Koulibaly, Albiol, Ghoulam - Zieliński, Diawara, Hamsik - Callejon, Mertens, Insigne.
Real: Navas - Carvajal, Pepe, Sergio Ramos, Marcelo - Kroos, Casemiro, Modrić - Bale, Benzema, Cristiano Ronaldo.
Sędzia: Cuneyt Cakir.
Pozostałe pary 1/8 finału Ligi Mistrzów:
Borussia Dortmund - Benfica Lizbona (0:1)
FC Barcelona - Paris Saint-Germain (0:4)
Arsenal Londyn - Bayern Monachium (1:5)
AS Monaco - Manchester City (3:5)
Atletico Madryt - Bayer Leverkusen (4:2)
Leicester City - Sevilla FC (1:2)
Juventus Turyn - FC Porto (2:0)