Waldemar Fornalik: Zagramy o pełną pulę

PAP / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik
PAP / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik

Niepokonanych od trzech kolejek piłkarzy Ruchu Chorzów w sobotę czeka trudny test, mecz z liderem Lotto Ekstraklasy Lechią Gdańsk. - Jestem przekonany, że zagramy o pełną pulę - deklaruje opiekun zespołu z Cichej Waldemar Fornalik.

Gdyby nie karnie odjęte cztery punkty, piłkarze Ruchu Chorzów śmiało mogliby myśleć o grze w górnej ósemce. Niebiescy wciąż jednak odrabiają straty. Podopieczny Waldemara Fornalika plasują się tuż nad strefą spadkową. W sobotę czeka ich trudne zadanie, mecz z liderem ligi Lechią Gdańsk. - Ten zespół nie prowadzi w lidze przypadkowo. To, że tak długo liderują potwierdza, że to silna drużyna, która ma szeroką kadrę. Przed spotkaniem w Chorzowie wypadło ze składu Lechii dwóch graczy, ale nie znaczy to, że drużyna będzie słabsza. Wejdą nowi piłkarze i będą chcieli pokazać się z dobrej strony - chwali rywala trener 14-krotnych mistrzów Polski.

Fornalik podkreśla, że w ostatnim czasie jego zespół zrobił postępy. Gdyby nie pechowa porażka z Cracovią Ruch byłby niepokonany w 2017 roku. - Zespół jest skonsolidowany, każdy chce pracować. Jestem przekonany, że zagramy o pełną pulę. Będziemy chcieli sprawić niespodziankę - zapewnia. - W pięciu ostatnich meczach zdobyliśmy dziesięć punktów. Mecz z Wisłą to był ten moment, w którym mogliśmy skorzystać właściwie ze wszystkich zawodników, którzy dochodzili do formy, a wcześniej leczyli kontuzję. W komplecie przepracowaliśmy również okres przygotowawczy. Jesienią było trochę bałaganu. Zawodnicy późno przychodzili, pojawiały się kontuzje. Rozsypała nam się defensywa. W meczu z Zagłębiem mieliśmy do dyspozycji zaledwie trzech nominalnych obrońców - przypomina trener.

W rundzie wiosennej, pomni złych doświadczeń z poprzedniej części rozgrywek, piłkarze Niebieskich nastawieni są na grę z kontrataku. Trener Ruchu nie do końca zgadza się z taką tezą. - Wszyscy patrzą na nas przez pryzmat meczów w Warszawie i częściowo ze Śląskiem. A przecież w Niecieczy niekoniecznie atakowaliśmy mniej od rywala. Gospodarze mieli więcej okazji bramkowych, ale my nie skupialiśmy się tylko na obronie. Grając z zespołem, który jest mocny z przodu, trudno abyśmy cały czas atakowali - stwierdza Waldemar Fornalik. - Mamy taki potencjał ludzki, który jest w stanie zapewnić utrzymanie - kończy trener.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Bajeczna Barcelona rozbiła Celtę Vigo - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

[/color]

Komentarze (1)
avatar
PiKey
10.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Te pytania są czasem formułowane bez sensu... Co to znaczy w bezpiecznej strefie? W grupie walczącej o mistrza czy w górnej strefie grupy walczącej o utrzymanie? Jeśli chodzi o to drugie, to ch Czytaj całość