Filip Burkhardt: Czujemy się coraz pewniej

Do spotkania z Turem Turek piłkarze Warty przystąpią w roli faworyta, co w tym sezonie nie zdarza im się często. Pomocnik Zielonych, Filip Burkhardt ma nadzieję, że jego drużyna wykorzysta w sobotę atut własnego boiska i dopisze do swojego konta niezwykle cenne w kontekście walki o utrzymanie trzy punkty.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Patrząc na wyniki ostatnich spotkań, można powiedzieć, że jesteśmy faworytem. Mimo to trzeba być ostrożnym, bo nasza sytuacja w tabeli wciąż nie jest zbyt dobra. Po meczach z Podbeskidziem i GKS Jastrzębie zyskaliśmy jednak pewność siebie, a to jest ważny element, który pomoże nam w starciu z Turem. Na swoim stadionie jesteśmy groźni dla każdego, dlatego mam nadzieję, że trzy punkty zostaną w Poznaniu - powiedział serwisowi SportoweFakty.pl Filip Burkhardt.

Ostatnie dni przyniosły wreszcie dobre informacje dla klubu z Drogi Dębińskiej. Radni wyrazili poparcie w kwestii dofinansowania Warty. Jak tą wiadomość odebrali piłkarze Zielonych? - Bardzo się z tego cieszymy. Na boisku jednak sprawy organizacyjne nie mają znaczenia. Już w poprzednich meczach pokazaliśmy, że gdy rozpoczyna się walka o punkty, wszelkie problemy idą w zapomnienie. Jesteśmy profesjonalistami i zawsze staramy się o dobry wynik. Tak będzie również w sobotę - dodał "Bury".

Historia dotychczasowych pojedynków Warty z Turem nie przemawia na korzyść Zielonych. W I lidze poznaniacy nigdy jeszcze nie pokonali lokalnego rywala. - Zgadza się, tyle że przed spotkaniem z Podbeskidziem statystyka była podobna, a jednak wygraliśmy. Jesteśmy dobrej myśli i interesują nas tylko trzy punkty. Nie będzie o nie łatwo, bo rywal jest solidny, ale jeśli nie popełnimy głupich błędów i zagramy konsekwentnie, to stać nas na zwycięstwo. Musimy też zaprezentować dobrą skuteczność, taką jak w meczu z Podbeskidziem, gdzie w decydującym momencie zachowaliśmy zimną krew i zdobyliśmy dwa gole - stwierdził Burkhardt.

22-letni pomocnik nie wie, czy Bogusław Baniak postawi na niego od 1. minuty. - Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądał podstawowy skład, zwłaszcza że trener często zmienia koncepcję. Mam nadzieję, że dostanę swoją szansę, a jeśli tak będzie, to zrobię wszystko, by ją wykorzystać. Czuję się pewnie, mam za sobą solidnie przepracowany okres przygotowawczy i wszystko zmierza w dobrym kierunku. Chciałbym pomóc drużynie - zakończył.

W pierwszym wiosennym spotkaniu (z Podbeskidziem Bielsko-Biała) Burkhardt wszedł na boisko z ławki rezerwowych, ale wniósł sporo ożywienia do gry Zielonych. Tydzień później - wyjazdowym meczu z GKS Jastrzębie - szkoleniowiec Warty postawił na tego gracza od pierwszego gwizdka sędziego. Czy tak samo będzie w meczu z Turem? Przekonamy się o tym w sobotę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×