Mecz od początku był dość dynamiczny i otwarty z obu stron, lecz konkretniejsi w ofensywie byli gospodarze. Oni prezentowali mieli zresztą większy wachlarz możliwości. Po stronie Łabędzi każda akcja przechodziła przez Gylfiego Sigurdssona i choć Islandczyk był dysponowany bardzo solidnie, to bez wsparcia kolegów niewiele wskórał.
Przy obu golach dla Wiśni ogromną zasługę miał Benik Afobe. W 31. minucie to on oddał płaski strzał z kilkunastu metrów, po którym piłka odbiła się od nogi Alfiego Mawsona i wturlała do siatki obok całkowicie zmylonego Łukasza Fabiańskiego. Przy drugiej bramce 24-latek nie potrzebował już pomocy rywala i doskonale wykorzystał podanie Joshuy Kinga, uderzając precyzyjnie przy dalszym słupku.
"Fabian" był w tych sytuacjach bezradny, a gdyby nie jego znakomita interwencja przy główce Kinga w 79. minucie, Łabędzie poległyby na Dean Court jeszcze wyżej.
Artur Boruc aż tyle pracy nie miał. Jego koledzy lepiej zabezpieczali tyły i mimo że kilka razy w polu karnym miejscowych zrobiło się gorąco, to 37-latek zachował czyste konto.
Po sobotnim zwycięstwie podopieczni Eddiego Howe'a awansowali na 11. miejsce w tabeli. Swansea natomiast znajduje się tuż nad strefą spadkową, mając nad nią trzy punkty przewagi.
AFC Bournemouth - Swansea City 2:0 (1:0)
1:0 - Alfie Mawson (sam.) 31'
2:0 - Benik Afobe 72'
Składy:
AFC Bournemouth: Artur Boruc - Adam Smith, Simon Francis, Steve Cook, Charlie Daniels, Andrew Surman, Dan Gosling, Ryan Fraser (75' Jack Wilshere), Joshua King (90+2' Max-Alain Gradel), Marc Pugh (90+4' Jordon Ibe), Benik Afobe.
Swansea City: Łukasz Fabiański - Jack Cork, Federico Fernandez, Alfie Mawson, Stephen Kingsley, Leroy Fer, Sung-Yueng Ki (67' Wayne Routledge), Tom Carroll, Jordan Ayew (56' Luciano Narsingh), Fernando Llorente (82' Borja Baston), Gylfi Sigurdsson.
Żółte kartki: Sung-Yueng Ki, Jack Cork (Swansea City).
Sędzia: Mike Dean.
ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos znowu uratował Real! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]