Wisła Kraków rozgrywa thrillery z happy endem

PAP / Jacek Bednarczyk
PAP / Jacek Bednarczyk

Kiko Ramirez zaszczepił w piłkarzach Wisły Kraków wiarę w zwycięstwo do samego końca - po dwie ostatnie wygrane sięgnęli dzięki bramkom zdobytym w ostatnich minutach spotkań. - Takie zwycięstwo daje pozytywnego "kopa" - mówi Arkadiusz Głowacki.

W tym artykule dowiesz się o:

Wisła słynęła już z gry do samego końca na początku sezonu, gdy zespół z Reymonta 22 prowadził Dariusz Wdowczyk. Za jego kadencji dzięki golom strzelonym w ostatnim kwadransie Biała Gwiazda zdobyła aż 11 punktów, co stanowiło aż 61 procent jej dorobku!

Gdy Wdowczyk zrezygnował z pracy w Wiśle, z piłkarzy uszło powietrze i pod wodzą Kazimierza Kmiecika i Radosława Sobolewskiego w ostatnich minutach ani razu nie odwrócili losów spotkania na swoją korzyść.

Kiko Ramirez, który przejął drużynę w styczniu, znów natchnął wiślaków dużą wiarą w odniesienie korzystnego wyniku. W spotkaniu 24. kolejki z Piastem Gliwice (2:1) krakowianie zwyciężyli po bramce Petar Brlek z 92. minuty, a w meczu 26. kolejki z Wisłą Płock (3:2) Biała Gwiazda sięgnęła po trzy punkty, choć jeszcze do 84. minuty przegrywała 1:2 - wtedy wyrównującego gola strzelił Semir Stilić, a po chwili zwycięską bramkę zdobył Jakub Bartosz.

Wiślacy są dumni z tego, że po raz kolejny mocny finisz zapewnił im trzy punkty. - Po takiej wygranej nie pamięta się o złych rzeczach, o błędach. Takie zwycięstwo daje pozytywnego "kopa" i jestem przekonany, że w przyszłości będziemy grać jeszcze lepiej - mówi Arkadiusz Głowacki.

ZOBACZ WIDEO Skromna wygrana AC Milan z Genoą - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Takie zwycięstwa na pewno bardzo smakują, ale też chciałoby się wygrywać w trochę mniej dramatyczny sposób, bo też kosztowało nas to sporo nerwów - komentuje w swoim stylu Rafał Boguski.

W pierwszym po przerwie reprezentacyjnej spotkaniu wiślacy podejmą przy Reymonta 22 Lecha Poznań. - Takie zwycięstwo w końcówce smakuje podwójnie, morale zespołu cały czas idzie do góry i teraz czekamy z niecierpliwością na mecz z Lechem Poznań - mówi Łukasz Załuska. Tomasz Cywka: - Z Lechem zagramy tak jak w każdym meczu - o trzy punkty. Nie będziemy kalkulować, grać na remis. Każde spotkanie traktujemy teraz jak finał i tak też będzie z Lechem.

Źródło artykułu: