Oficjalnie: Dariusz Mioduski został jedynym właścicielem Legii Warszawa

Dariusz Mioduski odkupił od Bugusława Leśnodorskiego i Macieja Wandzla udziały w Legii Warszawa i został jedynym właścicielem mistrza Polski - poinformował klub.

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
Ostatecznie wszystkie formalności zostały zakończone późnym popołudniem i Dariusz Mioduski został jedynym właścicielem Legii Warszawa. Były dyrektor Kulczyk Holding odkupił od swoich wspólników ich 4 procent udziałów. Maciej Wandzel odszedł z klubu, jednak będzie do końca kadencji reprezentował klub w strukturach Ekstraklasy S.A., zaś Bogusław Leśnodorski nie będzie już prezesem, ale zostanie przewodniczącym rady nadzorczej.

Każdy z nich, nieoficjalnie, dostał ok. 20 milionów złotych za swoje udziały.

- Nowym Prezesem Zarządu Legii Warszawa został Dariusz Mioduski, a członkiem Zarządu - Jarosław Jankowski. W ciągu najbliższych miesięcy planowane jest poszerzenie składu Zarządu - informuje klub.

Jak ustaliliśmy, do klubu wraca także prawa ręka Mioduskiego, Tomasz Zahorski. Nie będzie jednak członkiem zarządu, ale ma być odpowiedzialny za sprawy budowy boisk oraz Akademii. To jeden z kluczowych projektów Mioduskiego. Wiadomo, że był to jeden z punktów spornych między wspólnikami. Mioduski chciał zmodernizować akademię, która od lat nie dostarczała zawodników na wysokim międzynarodowym poziomie. Model klubu proponowany przez Mioduskiego jest oparty o "produkcję i sprzedaż". Z kolei Leśnodorski i Wandzel byli za zachowanie status quo, głównie w kwestiach personalnych. Wiadomo, że z akademii odejdą szefowie: Jacek Mazurek i Jarosław Wójcik. Z czasem ma ich zastąpić fachowiec z zagranicy, który zbuduje strukturę.

Wbrew doniesieniom medialnym, w klubie, w charakterze dyrektora sportowego,  pozostaje Michał Żewłakow, choć musi liczyć się z tym, że będzie jedynie częścią
grupy podejmującej decyzje o transferach.

Sam Mioduski ma nadzorować bieżące działania klubu, czyli robić dokładnie to wszystko czym zajmował się do tej pory Leśnodorski.

Kilka osób mocniej związanych z Leśnodorskim, (m.in. Jakub Szumielewicz czy Dominik Ebebenge) musiało opuścić klub. Ale czystek raczej nie należy się spodziewać.


ZOBACZ WIDEO Sześć goli w meczu Barcelony. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Legia Warszawa może grać regularnie w Lidze Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×