- Mieliśmy okazję do weryfikacji pewnych naszych pomysłów, które mają nas jeszcze lepiej przygotować do mistrzostw Europy na tle bardzo dobrego rywala. Oczywiście nie jesteśmy szczęśliwi z faktu, że przegraliśmy, ale myślę, że były fragmenty, z których możemy być zadowoleni jeżeli chodzi o postawę, charakter, kiedy po wyrównującej bramce próbowaliśmy dążyć do zwycięstwa - mówił po towarzyskiej porażce z Czechami (1:2) Marcin Dorna.
- To będą mistrzostwa, podczas których zwycięstwa będą bardzo ważne. Znamy regulamin grup i wiemy, że trzeba wygrywać, aby awansować dalej. Tym razem nasza próba zwyciężenia skończyła się kontratakiem i stratą gola - dodał.
Poniedziałkowy mecz był ostatnim przed czerwcowymi ME U-21 dla reprezentacji Polski. Niestety zarówno wynik, jak i gra nie nastrajają optymistycznie. - Jesteśmy świadomi tego, że lepiej taki mecz zakończyć zwycięstwem, jeżeli nie da się tego zrobić to remisem. Przy dużym ryzyku w końcówce ten mecz przegraliśmy, ale wymiar selekcyjny jest dla nas równie ważny - ocenił.
Dobrych fragmentów w trakcie spotkania było naprawdę niewiele. Szczególnie mocno w oczy rzuciły się problemy z dośrodkowaniami ze skrzydeł. Bez tego ciężko było o stwarzanie zagrożenia. - Faktycznie dochodziliśmy do wielu płynnych akcji, w których zabrakło dobrego dośrodkowania. Myślę, że to napędzałoby nasze akcje ofensywny. Nad tym elementem będziemy pracować - zapewnił Dorna.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Zaskoczyliśmy tym przeciwnika
Gry kontrolne z Włochami (1:2) i Czechami dostarczyły sztabowi szkoleniowemu wiele materiału do analizy. Pytań, na które jak najszybciej trzeba znaleźć odpowiedzi, nie brakuje. - Ktoś kiedyś powiedział, że po tych meczach, które się przegrywa wyciąga się więcej wniosków, my zawsze staramy się być obiektywni w ocenie czy to mecz z Niemcami, czy wcześniejsza seria bez porażki prowokowała nas do dogłębnej analizy i tak samo będzie po tych dwóch meczach.
Turniej finałowy rozpocznie się 16 czerwca. Rywalami Polaków w grupie A będą Słowacy, Szwedzi oraz Anglicy.