Francja - Hiszpania: powtórki wideo uratowały mecz. To może być rewolucja

Reuters / Gonzalo Fuentes
Reuters / Gonzalo Fuentes

Zastosowanie powtórek wideo dla sędziów uratowało mecz Francji z Hiszpanią (0:2). Arbitrzy dwukrotnie mylili się przy golach, ale dzięki nowej technologii, anulowano błędne decyzje.

Pierwsza połowa należała do Hiszpanów. Chociaż był to mecz towarzyski, to tempo spotkania było bardzo wysokie. Na tyle, że Jose Antonio Camacho, były selekcjoner Hiszpanów, pokusił się o stwierdzenie, że nawet w finale Euro 2016 nie grano z taką intensywnością.

Goście swobodnie operowali piłką, grali na jeden-dwa kontakty, popisywali się znakomitymi przerzutami przez całą szerokość boiska. Przyjemnie było patrzeć na ich technikę użytkową. Stworzyli sobie też kilka sytuacji, chociaż nie były one jakieś klarowne.

Raz w pole karne wpadł Andres Iniesta i uderzył tuż obok słupka. Kilka minut później piłkarz Barcelony znów stanął przed szansą na gola. Kąt był jednak ostry i taki fachowiec jak Hugo Lloris nie dał się pokonać. Z dystansu próbował jeszcze Isco, jednak przymierzył zbyt lekko, że zdobyć bramkę.

A Francja? Trójkolorowi byli cofnięci, rzadko przekraczali własną połowę, a w ich szeregach po raz pierwszy w podstawowym składzie wystąpił 18-letni Kylian Mbappe Lottin.

ZOBACZ WIDEO Piotr Zieliński: Wszyscy musimy ciągnąć ten wózek

Jednak tuż po zmianie stron strzelili bramkę, ale byliśmy świadkiem niecodziennej sytuacji. Griezmann trafił do siatki rywali i sędzia główny uznał bramkę. Jednak po chwili arbitrzy poza boiskiem poinformowali niemieckiego sędziego, że w chwili podania jeden z graczy Francji (który zaliczył asystę) był na spalonym i gol został anulowany. Rozjemcy tego pojedynku skorzystali z możliwości obejrzenia powtórek wideo.

W 67. minucie na boisku pojawił się Gerard Deulofeu i niecałe 60 sekund później wywalczył rzut karny, kiedy został sfaulowany przez Laurenta Koscielnego. Do piłki podszedł inny rezerwowy David Silva, zmylił bramkarza i pewnym strzałem zdobył gola.

Do kolejnej stykowej sytuacji doszło 14 minut przed końcem. Po dośrodkowaniu z lewej flanki gola strzelił Deulofeu, jednak sędzia liniowy pokazał spalonego Hiszpana. Tymczasem arbiter główny postanowił skorzystać z pomocy powtórek wideo i okazało się, że Deulofeu nie był na spalonym. Chociaż cała sytuacja sprawdzania tej spornej sytuacji trwała nie więcej niż 60 sekund, to miała niebagatelne znaczenie: gol został uznany.

Więcej bramek nie padło w tym spotkaniu, ale kluczowe znaczenie miały decyzje arbitra, który skorzystał z powtórek wideo i dzięki temu po meczu nie można mówić o błędnych decyzjach sędziów (obie byłyby krzywdzące dla Hiszpanów), a o sprawiedliwym wyniku.

Francja - Hiszpania 0:2 (0:0)
0:1 - David Silva (k.) 68'
0:2 - Gerard Deulofeu 76'

Składy:

Francja: Lloris - Jallet, Koscielny, Umtiti, Kurzawa - Tolisso (79' Lemar), Kante, Rabiot (46' Bakayoko) - Griezmann, Gameiro (79' Dembele), Mbappe (65' Giroud)

Hiszpania: de Gea - Carvajal, Ramos, Pique, Alba (86' Nacho) - Koke (75' Herrera), Busquets, Iniesta (52' Thiago) - Pedro (66' Deulofeu), Morata (85' Aspas), Isco (52' Silva)

Żółte kartki: Rabiot, Jalett (Francja).

Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy).

***

Irlandia - Islandia 0:1 (0:1)
0:1 - Hoerdur Magnusson 22'

Austria - Finlandia 1:1 (0:0)
1:0 - Marko Arnautovic 62'
1:1 - Fredrik Jensen 76'

Komentarze (15)
avatar
slusard
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu się doczekałem. Są możliwości techniczne, trzeba z nich korzystać. Tyle w temacie. 
avatar
slusard
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu się doczekałem. Są możliwe techniczne, trzeba z nich korzystać. Tyle w temacie. 
avatar
Uzi 1985
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
A ja tam jestem tradycjonalistą i nie chciałbym tych powtórek, piłka nożna to gra błędów, również tych sędziowskich, ile pięknych, dramatycznych meczów przeszło do historii właśnie również prze Czytaj całość
Bialy Juryj
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie przyjmie się prędko... Mafia nie pozwoli! 
avatar
kibic1900
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wreszcie coś się zmieni na lepsze :)