Tajemnicą poliszynela jest to, że Lionel Messi ma duży wpływ na selekcję zawodników do drużyny narodowej. Carlos Dibos, który w latach 2006-2008 był odpowiedzialny w reprezentacji Argentyny za przygotowanie fizyczne piłkarzy, mocno skrytykował za to gwiazdora Barcelony i stwierdził, że Messi nie jest piłkarzem tego formatu co Diego Maradona.
- W Argentynie mamy tego dość. Chcemy to jasno powiedzieć. Nie widzę nic złego w tym, że zawodnik rozmawia z trenerem na temat tego, kogo najchętniej widziałby obok siebie na boisku, ale musi to robić piłkarz z osobowością, odwagą, który będzie potrafił udźwignąć na swoich barkach ciężar odpowiedzialności za drużynę. Taki był Diego Armando Maradona - przyznał Dibos, który prywatnie jest szwagrem Diego Simeone.
- Taki piłkarz musi czuć, że ta koszulka reprezentuje ogromną liczbę Argentyńczyków i czuć to, że wszyscy oczekujemy dawania z siebie wszystkiego. Diego to miał, a Leo, według mnie, tego nie ma. Nie oznacza to, że jest zły. Dla mnie jest wśród trzech najlepszych piłkarzy na świecie, ale na dziś nie jest najlepszy. Dziś lepszy jest Neymar - stwierdził argentyński trener.
To dość zaskakująca opinia Dibosa, biorąc pod uwagę, że w 14 meczach el. MŚ 2018 Argentyna zdobyła 22 punktów, ale aż po 15 z nich sięgnęła w sześciu spotkaniach, w których zagrał Messi. W pozostałych ośmiu spotkaniach, w których gwiazdor Barcelony nie wystąpił, Albicelestes sięgnęli tylko po siedem "oczek".
ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Pokazaliśmy wielkość