Po przerwie reprezentacyjnej Lechia Gdańsk wraca do gry. Nie wystąpi jednak w pełnym składzie. - Michał Mak miał grypę żołądkową, a Sławek Peszko rozchorował się po środowym treningu. Do tego chory jest Gino van Kessel. Taka jest pogoda i trzeba na to uważać. Reszta jest w miarę zdrowa i przygotowana do meczu - powiedział Piotr Nowak, trener klubu znad morza.
Gdańszczanie przegrali już trzy mecze z rzędu i z Zagłębiem Lubin będą chcieli przerwać tę czarną serię. - Każdy podchodzi do tego chłodno. Staraliśmy się wyciągnąć wnioski po tygodniach, jakie za nami. Ostatni mecz też był zakończony porażką, ale nie można było wiele zarzucić piłkarzom jeśli chodzi o grę i zaangażowanie. Nie możemy machnąć ręką, bo poddać się jest najłatwiej. To nie jest nasza cecha charakteru. Jak jest pięknie, to łatwiej wszystkim pracować. Teraz zobaczymy, czy jesteśmy drużyną pracującą wiele miesięcy na to, co mamy. Wierzę w to, że jesteśmy dojrzałą grupą piłkarzy i sztabu szkoleniowego - dodał trener.
W ostatnim czasie zły okres miał Mario Maloca. - Najłatwiej jest pokazać kogoś palcem. Każdy wie jak grał w ostatnich tygodniach, a my możemy wyeksponować pewne rzeczy jeśli chodzi o drużynę. Nie skupiamy się na indywidualnych ocenach. Mario przeżył mocno ostatni mecz, ale jesteśmy profesjonalistami, którzy muszą sobie z tym poradzić. Najważniejsze, by porozmawiać jak mężczyźni, bo w takim czasie pokazuje się charakter. Wszyscy sobie pomagają i chcemy sobie pomóc. Jak w czasie treningu są momenty, gdy trzeba na kogoś krzyknąć, to tak jest i ma to tak funkcjonować - ocenił szkoleniowiec
W niedzielę Lechia zmierzy się z Zagłębiem Lubin, które zajmuje miejsce w tabeli tuż za gdańszczanami. - Oglądałem kilkakrotnie zespół Zagłębia. Byliśmy w Białej Podlaskiej na sesji UEFA i tam też oglądaliśmy spotkanie Górnika Łęczna z Zagłębiem. Lubiński zespół potrafi grać w piłkę, jest waleczny, ma bardzo dobre kontry, dośrodkowania i stałe fragmenty gry. Czeka nas ciężkie spotkanie, ale staramy się skupić przede wszystkim na sobie, by poprawić się jako zespół i indywidualności. Trzeba też poprawić koncentrację i momenty po utracie bramek. Z resztą sobie poradzimy - uspokoił Piotr Nowak.
ZOBACZ WIDEO Chile wykonało zadanie - zobacz skrót meczu z Wenezuelą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]