Borussia Dortmund ukarała Aubameyanga

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL

50 tysięcy euro będzie kosztowała Pierre'a-Emericka Aubameyanga radość po golu w sobotnim meczu z Schalke (1:1). Gabończyk zdobycie bramki celebrował, zakładając maskę firmy Nike, z którą jest związany.

Sponsorem technicznym i udziałowcem Borussii Dortmund jest jednak Puma, nic więc dziwnego, że niemieckiemu koncernowi nie spodobało się, że Aubameyang po golu w derbach Zagłębia Ruhry reklamuje konkurencyjną firmę.

To nie pierwszy raz, kiedy napastnik BVB, celebrując bramkę zakłada maskę. Do tej pory nawiązywały one do znanych postaci filmowych, tym razem przypominała tę z kampanii reklamowej Nike "The Masked Finisher". Amerykański producent butów i odzieży sportowej może być zadowolony z akcji Aubameyanga, z którym ma podpisany kontrakt, ponieważ zamieszanie z maską odbiło się głośnym echem nie tylko w Niemczech.

Mniej powodów do zadowolenia mają włodarze Borussii. Przedstawiciele Pumy mieli pretensje do zachowania Gabończyka i jasno oświadczyli, że oczekują wyciągnięcia konsekwencji wobec 28-letniego napastnika.

- Muszę to zweryfikować, ale jeśli rzeczywiście założył maskę firmy konkurencyjnej, będzie to dla niego trudne - zapowiedział prezes BVB Hans-Joachim Watzke.

Borussia zdecydowała o nałożeniu na Aubameyanga kary finansowej w wysokości 50 tys. euro.

SSC Napoli trafiło, ale nie zatopiło Juventusu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: