Juventus Turyn po raz trzeci z rzędu awansował do finału Pucharu Włoch. "Starą Damę" do finału rozgrywek wprowadził Gonzalo Higuain, były zawodnik Napoli, znienawidzony przez kibiców i wygwizdywany przy każdej okazji, wytrzymał presję zdobywając na Stadio San Paolo dwa gole. W Neapolu szukają jednak pozytywów. Dużyna Maurizio Sarriego w czwartym starciu z Juve w tym sezonie, po raz pierwszy pokonała mistrza Włoch.
- Zagraliśmy bardzo dobrze. Strzeliliśmy trzy gole drużynie, która zazwyczaj traci ich niewiele. Niestety nie udało się odwrócić losów dwumeczu. Szkoda, ponieważ w pierwszym spotkaniu w Turynie była szansa na 2:2, a skończyło się naszą porażką 1:3 - powiedział trener Napoli po meczu.
- Dużym pozytywem wynikającym z tych dwóch spotkań jest fakt, że powoli zmniejszamy dystans do Juventusu. W pierwszym meczu sprawiliśmy im sporo problemów, teraz wymieniłem 6-7 piłkarzy i nadal mieli duże kłopoty. To dobra strona tego półfinału - dodał.
Sarri pochwalił również Arkadiusza Milika, który po raz pierwszy od kontuzji zagrał w podstawowym składzie Napoli. - Zagrał dobrze, to był dla niego test, który zdał - przyznał szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO Piotr Zieliński: Wszyscy musimy ciągnąć ten wózek