Po raz pierwszy w sezonie zabrakło Kamila Wilczka w meczowej "18" w rozgrywkach ligi duńskiej. Polak zawsze był pewniakiem u obecnego trenera i na 27 spotkań aż 25 razy wychodził na boisko w podstawowym składzie, raz był zmiennikiem, a raz w ogóle nie wszedł na murawę.
Tym razem tradycyjnie znalazł się w szerokiej kadrze na ten mecz, ale ostatecznie nie zasiadł nawet na ławce w starciu z Lyngby. To właśnie temu zespołowi 19 marca strzelił trzy bramki.
Możliwe, że Wilczka wyeliminowała jakaś drobna kontuzja, ale nie ma żadnych oficjalnych informacji na ten temat.
Broendby pokonało w niedzielnym spotkaniu Lyngby 2:1.
ZOBACZ WIDEO Ligue 1: AS Monaco ucieka rywalom [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]