Neymar tylko w tym sezonie został ukarany już 15 żółtymi kartkami, a w ostatnim meczu z Malagą (0:2) otrzymał nawet dwa takie upomnienia, w efekcie czego został odesłany do szatni przed końcowym gwizdkiem i osłabił zespół, który przegrywał wówczas 0:1.
Brazylijczyk był sfrustrowany brakiem reakcji sędziego Jesusa Gila Manzano na agresywną grę przeciwników i w 66. minucie sam ostro zaatakował jednego z rywali za co otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.
Wykluczenie z gry zdarzyło mu się pierwszy raz, odkąd jest zawodnikiem Barcelony, ale jak na zawodnika ofensywnego Neymar jest zbyt często karany kartkami, bo ogląda je częściej niż w co trzecim meczu. Zdecydowaną większość upomnień otrzymuje za to, że nie panuje nad nerwami: sędziowie pokazują mu kartki za niewłaściwe reakcje na ich decyzje albo za atak na przeciwnika w ramach odwetu - jak w sobotę z Malagą.
Neymar zamierza lepiej panować nad emocjami i w tym celu nawiązał współpracę z psychologiem. Według informacji UOL Esporte, po ostatnim meczu z Malagą Brazylijczyk zwrócił się o pomoc do Joaquina Valdesa, czyli osobistego psychologa Luisa Enrique. Valdes jest członkiem sztabu Enrique, odkąd ten prowadził Romę, ale do tej pory nie współpracował bezpośrednio z zawodnikami, lecz służył pomocą samemu szkoleniowcowi.
W bieżącym sezonie Neymar już dwukrotnie musiał pauzować z powodu kartek, a teraz jest zagrożony kolejną przymusową przerwą. Jeśli we wtorkowym meczu 1/4 finału z Juventusem Turyn Szymon Marciniak upomni Brazylijczyka żółtą kartką, 25-latka zabraknie w rewanżowym spotkaniu ze Starą Damą.
ZOBACZ WIDEO Stracona szansa i sensacyjna porażka Barcelony - zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]