Olimpia dość nieoczekiwanie dołączyła do czołówki Nice I ligi. Przed tygodniem drużyna z Grudziądza przegrała wprawdzie w Zabrzu, ale straty miała odrobić w Wielką Sobotę. MKS jest o krok od spadku, ale potrafi napsuć sporo krwi rywalom, o czym przekonać się mógł m.in. ostatni pogromca Olimpii.
Pierwszą bramkową okazję gospodarze stworzyli sobie w 13. minucie. Wówczas strzał sprzed pola karnego Adama Banasiaka przeleciał tuż obok słupka. Gol dla Olimpii padł niespełna kwadrans później. Piłkę na przedpolu bramkowym otrzymał Karol Angielski i nie zmarnował wyśmienitej sytuacji. Chwilę później goście mogli doprowadzić do wyrównania. Strzał Mohameda Essama świetnie obronił Patryk Królczyk, który w bramce zastępuje kontuzjowanego Jakuba Wrąbla.
Po zmianie stron wciąż więcej z gry mieli gospodarze, ale nie potrafili oddać celnego uderzenia na bramkę rywali. Wynik pojedynku ustalony został kwadrans przed końcem. Ładnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Jakub Łukowski. W końcowych minutach gospodarze dążyli do zdobycia trzeciego gola, jednak brakowało dokładności w ich grze.
Olimpia Grudziądz - MKS Kluczbork 2:0 (1:0)
1:0 - Karol Angielski 27'
2:0 - Jakub Łukowski 75'
Składy:
Olimpia Grudziądz: Patryk Królczyk - Arkadiusz Kasperkiewicz, Lukas Klemenz, Matic Zitko, Marcin Woźniak - Jakub Łukowski (76' Damian Ciechanowski), Kamil Kurowski, Adam Banasiak, Marcin Smoliński (67' Damian Warchoł), Marcin Kaczmarek (90+1' Michał Wawryszczuk) - Karol Angielski.
MKS Kluczbork: Wojciech Kaczmarek - Adam Orłowicz, Łukasz Ganowicz, Bartosz Brodziński, Kamil Nitkiewicz - Mohamed Essam, Maciej Załęcki (46' Piotr Kwaśniewski), Sebastian Deja, Patryk Gondek (73' Robert Tunkiewicz), Tomasz Swędrowski (82' Michał Kojder) - Maciej Kowalczyk.
Żółte kartki: Kasperkiewicz (Olimpia) oraz Nitkiewicz, Essam, Orłowicz (MKS).
Sędzia: Mariusz Korpalski (Toruń).
ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"