W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Bayern przegrał na własnym boisku z ekipą z Madrytu 1:2. Bez Roberta Lewandowskiego, który kilka dni wcześniej doznał urazu barku w meczu na szczycie Bundesligi z Borussią Dortmund, monachijczykom brakowało tożsamości. "Królewscy", którzy polskiego napastnika boją się jak ognia, bezwzględnie to wykorzystali.
Na rewanż 28-letni supersnajper jest już gotowy. - Wszystko z nim w porządku, trenował w niedzielę z resztą drużyny i nie zgłaszał żadnych problemów. To bardzo ważne - zdradził Ancelotti.
Jeśli ktoś ma poprowadzić Bayern do zdobycia twierdzy w Madrycie, to tylko Lewandowski. Wszystko wskazuje na to, że kapitan reprezentacji Polski zagra we wtorek od pierwszej minuty.
- Jego obecność nam pomoże, nie zamierzamy jednak zmieniać naszej strategii. To zawodnik, który strzela dużo bramek i z nim na boisku będziemy mieli więcej pewności siebie - powiedział szkoleniowiec mistrzów Niemiec, który w latach 2013-2015 prowadził Real.
ZOBACZ WIDEO Piłkarski horror w Mediolanie. Zobacz skrót meczu Inter - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN]
57-letni Włoch mówił też o sytuacji dwóch innych graczy, którzy w ostatnim czasie mieli problemy zdrowotne - Jerome'a Boatenga i Matsa Hummelsa. - Obaj trenowali w niedzielę indywidualnie, musimy jednak jeszcze zobaczyć, jak czują się z piłką. Decyzję podejmiemy w dniu meczu - zaznaczył Ancelotti.
Początek spotkania Real Madryt - Bayern Monachium we wtorek o godzinie 20:45. "Królewskim" do awansu do półfinału wystarczy remis, a nawet porażka 0:1. Bayern potrzebuje zwycięstwa różnicą dwóch bramek, ewentualnie jedną przy wyniku 3:2 lub wyższym.