Borussia ogłosiła, że spotkanie rozpocznie się nie o godz. 20:45, lecz pięć minut później ze względu na to, że francuska policja opóźniła o dwadzieścia minut wyjazd autokaru wicemistrza Niemiec spod hotelu na Stadion Ludwika II.
Niemiecki klub poinformował, że policja nie podała powodu, dla którego nie pozwoliła drużynie na opuszczenie hotelu zgodnie z planem.
Przypomnijmy, że w ubiegły wtorek drużyna Borussii była celem ataku terrorystycznego. Autokar, który wiózł zespół na Signal Iduna Park, gdzie miał odbyć się pierwszy mecz BVB z Monaco, został atakowany tuż po wyjeździe z hotelu. W wyniku eksplozji trzech ładunków wybuchowych doszło do zniszczenia karoserii i szyb pojazdu. Jedna z rozbitych szyb raniła w rękę Marca Bartrę. Hiszpan musiał przejść operację i będzie pauzował co najmniej do połowy maja, ale towarzyszy zespołowi w Monako.
W związku z zamachem pierwsze spotkanie 1/4 finału Ligi Mistrzów Borussia - Monaco zostało przełożone z wtorku na środę. Francuzi pokonali wówczas gospodarzy 3:2.
Kamil Glik z Monaco i Łukasz Piszczek z Borussii rozpoczną rewanż w wyjściowych składach swoich drużyn.
ZOBACZ WIDEO Ligue 1: nieprawdopodobne emocje w Metz! PSG dogoniło Monaco [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]