Górnik - Wigry: wynik, który nie satysfakcjonuje nikogo

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

Remis nie zadowalał zarówno Górnika Zabrze, jak i Wigier Suwałki. W starciu 27. kolejki Nice I ligi pomiędzy tymi drużynami gole jednak nie padły.

Obie drużyny sąsiadowały ze sobą w tabeli i choć zajmowały siódme i ósme miejsce, to nadal miały realne szanse na walkę o awans do Lotto Ekstraklasy. Żeby je zachować któraś z drużyn musiała odnieść zwycięstwo. Remis był rezultatem, który nie satysfakcjonował nikogo. Jednak od pierwszego gwizdka żadna z drużyn nie ruszyła z frontalnymi atakami.

Początkowo aktywniejsi byli piłkarze Górnika Zabrze, ale żaden z nich nie zdołał oddać groźnego celnego strzału. Najbliżej zaskoczenia Hieronima Zocha był Łukasz Wolsztyński, ale z pięciu metrów strzelił głową obok bramki. Z biegiem czasu to Wigry były groźniejsze, lecz też nie potrafiły zdobyć gola dającego prowadzenia. Świetną okazję zmarnował Rafał Augustyniak, który w polu karnym minął trzech graczy rywala. Jego strzał obronił jednak Tomasz Loska.

W pierwszej części gry obie ekipy wypełniały założenia narzucone przez trenerów. Nie podejmowały ryzyka w ofensywie i cierpliwie czekały na swoje szanse. Na drugą połowę piłkarze Górnika i Wigier wyszli nastawieni ofensywniej i agresywniej. Początkowo przeważali gospodarze, którzy wykorzystywali błędy w defensywie rywali, stwarzali sobie kolejne okazje, lecz brakowało im skuteczności. Zoch nie był zmuszany do udowadniania swoich umiejętności.

Gracze Wigier mnożyli błędy w defensywie, a najwięcej miał ich Paweł Baranowski. Zabrzanie mieli jednak rozregulowane celowniki. Goście nie zamierzali zadowolić się remisem i w 60. minucie trener Dominik Nowak zdecydował się na bardziej ofensywne ustawienie, desygnując na boisko Kamila Adamka, który utworzył duet napastników z Kamilem Zapolnikiem. Na podobną zmianę zdecydował się też Marcin Brosz, który na ostatnie 20 minut dał szansę gry Davidowi Ledecky'emu.

Adamek ożywił grę Wigier. W 78. minucie miał świetną okazję do zdobycia bramki. Najpierw ograł Daniego Suareza, następnie w polu karnym założył "siatkę" Bartoszowi Kopaczowi i kiedy już składał się do strzału, to skuteczną interwencją wślizgiem popisał się Adam Wolniewicz, który zablokował uderzenie rywala.

Choć to goście byli aktywniejsi w końcówce, to kibice nie zobaczyli bramek na Arenie Zabrze. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, który nie cieszy żadnej z drużyn.

Górnik Zabrze - Wigry Suwałki 0:0

Składy:

Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Bartosz Kopacz, Dani Suarez, Meik Karwot (70' David Ledecky) - Szymon Matuszek - Łukasz Wolsztyński (55' Bartłomiej Olszewski), Rafał Kurzawa, Denis Janco (46' Maciej Ambrosiewicz), Sandi Arcon - Igor Angulo.

Wigry Suwałki: Hieronim Zoch - Paweł Baranowski, Janusz Bucholc, Maciej Wichtowski, Frank Adu Kwame - Rafał Augustyniak, Damian Kądzior, Mateusz Radecki, Omar Santana (60' Kamil Adamek), Damian Gąska - Kamil Zapolnik.

Żółte kartki: Łukasz Wolsztyński (Górnik Zabrze) oraz Kamil Adamek (Wigry Suwałki).

Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź)

Widzów: 6 891.

ZOBACZ WIDEO Ligue 1: nieprawdopodobne emocje w Metz! PSG dogoniło Monaco [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: