Sędziowie powinni chronić Roberta Lewandowskiego? "Jest atakowany jak nikt inny"

Reuters / Michael Dalder / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Reuters / Michael Dalder / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Menedżer Roberta Lewandowskiego, Maik Barthel krytykuje sędziów Bundesligi za to, że pobłażają zawodnikom, którzy bez pardonu atakują kapitana reprezentacji Polski. Zdaniem agenta "Lewy" powinien znaleźć się pod specjalną ochroną arbitrów.

- Przyszedł czas na to, by sędziowie bliżej przyjrzeli się Robertowi. Jest atakowany jak żaden inny zawodnik Bundesligi - mówi Maik Barthel i dodaje: - Z drugiej strony sam dostaje żółtą kartkę niemal za każde małe przewinienie. To jest niezrozumiałe i niesprawiedliwe.

Trudno nie zgodzić się z agentem Roberta Lewandowskiego, mając w pamięci choćby zdarzenie z ostatniego meczu ligowego z FSV Mainz (2:2). W 75. minucie spotkania Alexander Hack spóźnił się z interwencją i we własnym polu karnym mocno kopnął Polaka w nogę. Nie dość, że sędzia Frank Willenborg nie pokazał rywalowi żółtej karki za brutalny atak, to nawet nie odgwizdał faulu na Lewandowskim.

Barthel skrytykował decyzję sędziego Willenborga "na gorąco" już w trakcie meczu. "Czerwona kartka i rzut karny. Znowu zdrowie piłkarza się nie liczy dla sędziego" - napisał Niemiec na Twitterze.

Przypomnijmy w tym miejscu, że rywale nie oszczędzają "Lewego" nie tylko w Bundeslidze i Lidze Mistrzów, ale też w el. MŚ 2018 - kapitan reprezentacji Polski jest najczęściej faulowanym zawodnikiem rozgrywek.

Choć przeciwnicy polują na Lewandowskiego, ten robi swoje i strzela gole. W 47 występach dla Bayernu i drużyny narodowej zdobył w tym sezonie już 47 bramek.

ZOBACZ WIDEO Zabójcza skuteczność Romy. Zobacz skrót meczu Pescara Calcio - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: