Arsenal Londyn wygrał 1:0 ligowe spotkanie z Leicester City po golu samobójczym Roberta Hutha. Nie o meczu jednak jest najgłośniej w portalach społecznościowych. Tematem numer jeden jest Alexis Sanchez i jego próba wyłudzenia czerwonej kartki dla przeciwnika.
W samej końcówce pojedynku z "Lisami" Christian Fuchs wykonywał aut. Austriak trafił w ramię gwiazdora Arsenalu Londyn. Piłkarz z Chile postanowił to wykorzystać. Po chwili teatralnie upadł na murawę.
Sanchez zwijał się z bólu i trzymał za twarz, sugerując, że to właśnie tam oberwał od gracza Leicester. Powtórki jednak dokładnie pokazały, że piłka uderzyła go w ramię. Gracz "Kanonierów" znalazł się na celowniku mediów i kibiców.
- Alexis Sanchez powinien zostać zawieszony na dziesięć meczów - pisze na Twitterze "The Sun".
Alexis Sanchez 'should get a 10 game ban' after his antics against Leicester https://t.co/qqjN55eM1K pic.twitter.com/aJXaJaSnVw
— Sun Sport (@SunSport) 27 kwietnia 2017
ZOBACZ WIDEO Real rozstrzelał zespół Tytonia, ciężki powrót Polaka. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
Aktorska "symulka" gwiazdora jest też porównywana do tego, co zrobił Rivaldo Vitor Borba Ferreira na mistrzostwach świata w 2002 roku. Słynny Brazylijczyk oberwał piłką w nogi, a udawał, że został trafiony w twarz. Sędzia wówczas dał się nabrać i Hakana Unsala wyrzucił z boiska. Dopiero później gwiazdor "Canarinhos" został ukarany grzywną w wysokości tysiąca funtów.
Sanchez próbował jeszcze udowodnić fanom, że naprawdę dostał piłką w twarz. Na dowód tego wrzucił do sieci zdjęcie z lekkim przetarciem na wardze, a ból musiał łagodzić lodem. "The Sun" jednak wyjaśnia, że to jest efekt innego starcia.
Feliz por la victoria pero termine con el labio hinchado happy for the victory but ended up with a swollen lip pic.twitter.com/0y301Ztnp9
— Alexis Sánchez (@Alexis_Sanchez) 26 kwietnia 2017