Kazimierz Moskal: Eksperci naciskają nam na odcisk

PAP / Piotr Polak
PAP / Piotr Polak

Pogoń Szczecin rozpocznie walkę w grupie mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy meczem z Jagiellonią Białystok. - Eksperci naciskają nam na odcisk, kiedy pomijają nas w swoich typowaniach - przyznaje trener Kazimierz Moskal.

Portowcy są w tabeli Lotto Ekstraklasy na 6. miejscu, ale ze stratą aż sześciu punktów do Lechii Gdańsk, która zajmuje 4. lokatę. Ta może być premiowana awansem do europejskich pucharów. Nadzieją Pogoni Szczecin jest zwyżkująca forma, ponieważ na koniec sezonu zasadniczego wygrała trzy mecze z rzędu, ale i tak dogonienie prowadzącego kwartetu będzie trudne.

- Możemy więcej zyskać niż stracić. Nie przeglądałem wszystkich wypowiedzi ekspertów, ale rzuciło mi się w oczy, że zajmują się tylko czterema klubami: Jagiellonią, Legią, Lechem i Lechią - wspomina Kazimierz Moskal, trener Pogoni. - Naciskają nam na odcisk, a przecież tylko z dwoma klubami mamy niekorzystny bilans. Z pozostałymi zagraliśmy równorzędne dwumecze w sezonie zasadniczym, a z Lechią mamy korzystny bilans. Nie jesteśmy z góry skazani na dostarczanie punktów.

- Nie komunikujemy całemu światu, że gramy o mistrzostwo czy o europejskie puchary. Piłka nożna jest jednak nieprzewidywalna. Wyobraźmy sobie, że w niedzielę wygramy z Jagiellonią. Wówczas w meczu z Legią Warszawa może nas wspierać komplet publiczności i w razie kolejnego zwycięstwa mogą się dziać w tabeli ciekawe rzeczy. Na początek w grupie mistrzowskiej mamy trzy mocne strzały, więc jesteśmy pokorni, ale zarazem nastawieni na walkę o pełną pulę - dodaje Moskal.

Pogoń Szczecin zagra w niedzielę na stadionie Jagiellonii Białystok. Dwa dotychczasowe mecze z zespołem Michała Probierza zremisowała 0:0, a w ramach Pucharu Polski zwyciężyła 4:1.

ZOBACZ WIDEO Deklasacja! Siedem goli FC Barcelona! Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Najtrudniejszy z trzech był mecz w Białymstoku. Mieliśmy tam kilka trudnych momentów. Straciliśmy z powodu kontuzji dwóch obrońców, a w końcówce mieliśmy szczęście, że Jagiellonia nie wykorzystała sytuacji podbramkowych. Białystok to zawsze gorący teren, a w obecnej sytuacji, gdy gospodarze są liderami, będzie specjalna atmosfera - wspomina Moskal bezbramkowe spotkanie.

Identyczny wynik 0:0 padł w Szczecinie. - Duże znaczenie miała czerwona kartka dla zawodnika Jagiellonii. Zrobiło się ciasno, ponieważ przeciwnik się cofnął, a my byliśmy niecierpliwi. Nie mieliśmy dostatecznie dużo miejsca na takie granie, jakie nam odpowiada - opowiada szkoleniowiec Pogoni.

Kazimierz Moskal nie skorzysta z Rafała Murawskiego, który dopiero wznawia treningi po kontuzji. Drobnego urazu doznał Spas Delew, a Sebastian Rudol wraca do zespołu po pauzie za nadmiar kartek. Ciekawiej jest w Jagiellonii Białystok, którą może wzmocnić po kilku tygodniach nieobecności najlepszy strzelec Konstantin Wassiljew.

- Kilku piłkarzy potrafi zrobić różnicę na boisku w zależności od dyspozycji dnia. Piotr Tomasik często asystuje. Groźni są ponadto Romanczuk, Frankowski czy Czernych. Nie możemy zapomnieć o Sheridanie. Nabytek Jagiellonii powoli się rozkręca. Przed naszymi rywalami jeszcze kilka trudnych meczów w drodze do mistrzostwa. Jeden będzie z nami - zapowiada trener Pogoni.

Spotkanie w Białymstoku rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15.30.

Komentarze (0)