Grzegorz Krychowiak może już pakować walizki. Unai Emery skreślił reprezentanta Polski

Newspix / ICON SPORT/NEWSPIX.PL / Grzegorz Krychowiak
Newspix / ICON SPORT/NEWSPIX.PL / Grzegorz Krychowiak

Trener Paris Saint-Germain, Unai Emery nie zamierza korzystać z usług Grzegorza Krychowiaka w kluczowej fazie sezonu. Reprezentant Polski jest pomijany przez Hiszpana przy ustalaniu kadry meczowej i nic nie wskazuje na to, by miał wrócić do łask.

Na cztery kolejki przed końcem sezonu PSG wciąż ma szansę na obronę mistrzostwa Francji, ale Grzegorz Krychowiak nie pomoże drużynie w decydujących meczach. Niedzielne spotkanie 35. kolejki z OGC Nice Polak obejrzy w telewizji, ponieważ Unai Emery znów nie włączył go do meczowej kadry.

Hiszpan pominął Krychowiaka w powołaniach już po raz piąty z rzędu, ale tym razem cios jest tym większy, że do Nicei wyruszyło nie 18, a aż 19 zawodników PSG.

- Krychowiak i Ben Arfa po prostu nie mieszczą się w kadrze - wyjaśnił Emery.

Każda kolejna decyzja Hiszpana utwierdza Polaka w przekonaniu, że jego czas na Parc des Princes minął. Krychowiak po raz ostatni pojawił się na boisku 8 marca w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Barceloną (1:6). Kolejne ligowe spotkanie z Lorient (2:1) przesiedział na ławce rezerwowych, a do kadry na następny mecz z Olympique Lyon (2:1) już się nie załapał.

ZOBACZ WIDEO Deklasacja! Siedem goli FC Barcelona! Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]

Potem Polak doznał urazu żebra, który wyłączył go z treningów na trzy tygodnie, ale odkąd wznowił zajęcia z pełnymi obciążeniami, mistrzowie Francji rozegrali cztery spotkania, a Emery nie powołał go do kadry na żadne z nich.

Bilans nieudanej przygody Krychowiaka z PSG to 19 występów, podczas których spędził na boisku raptem 1025 minut, a w całym 2017 roku zagrał tylko w trzech meczach.

Choć Polak przegrał walkę o miejsce w składzie PSG, latem może trafić do jednego z czołowych klubów włoskiej Serie A: Interu Mediolan albo Romy. Latem minionego roku mistrz Francji zapłacił Sevilli za Krychowiaka 26 mln euro, ale teraz zgodzi się sprzedać go nawet za 15 mln euro.

Źródło artykułu: