Obaj trenerzy musieli dokonać w składzie swoich drużyn zmian. W Wiśle uraz wyeliminował z występu kontuzjowanego Seweryna Kiełpina, a w bramce zastąpił go debiutujący w Lotto Ekstraklasie Mateusz Kryczka. W Ruchu Bartosz Nowak po raz kolejny wystąpił w miejsce Patryka Lipskiego. Maciej Urbańczyk zmieniony został przez Marcina Kowalczyka, który wcześniej występował w defensywie.
Ruch w pierwszej części zagrał podobnie jak podczas wcześniejszych spotkań, kiedy prowadzony był jeszcze przez Waldemara Fornalika. Krzysztof Warzycha nie chciał robić rewolucji i nastawił swój zespół na grę z kontrataku. I to właśnie goście jako pierwsi zagrozili Nafciarzom. W 12. minucie niecelnie uderzył Nowak.
Ciekawiej zaczęło robić się od ok. 20. minuty. Najpierw niesygnalizowany strzał Dominika Furmana sprzed pola karnego poszybował tuż obok słupka. Z kolei w 23. minucie najlepszą okazję przed przerwą zmarnował Mateusz Piątkowski, który spudłował uderzając głową z ok. 5 metrów! Natomiast w 29. minucie po wrzutce z kornera Furmana nadbiegający Jose Kante trafił w zewnętrzną część słupka.
Płocczanie do końca pierwszej części przeważali, ale defensywy gości nie potrafili złamać. Pięć minut po przerwie Wisła objęła prowadzenie. Za zagranie ręką w polu karnym Martina Konczkowskiego sędzia po chwili wahania wskazał na "jedenastkę", którą na gola zamienił Jose Kante.
ZOBACZ WIDEO Atalanta grała do końca, Juventus stracił punkty. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
Ruch po stracie bramki nie potrafił zagrozić Nafciarzom, to płocczanie mieli więcej do powiedzenie. W 63. minucie powinno być 2:0. Piłkę kilka metrów przed bramką otrzymał Piotr Wlazło, jednak w wyśmienitej sytuacji przestrzelił.
Chorzowianie swoją szansę mieli w 70. minucie, jednak Nowak w dobrej sytuacji zamiast uderzać zdecydował się na dogranie piłki do nadbiegających partnerów i futbolówkę przejęli rywale.
Ruch niespodziewanie wyrównał w 74. minucie. Akcję przeprowadził Rafał Grodzicki, który podał do Jakuba Araka, a ten z ok. 20 metrów popisał się kapitalnym strzałem. Kryczka nie miał szans na skuteczną interwencję.
Kilkadziesiąt sekund później Wisła ponownie powinna prowadzić. Arbiter wskazał na kolejny karny. Ponownie ręką zagrał Konczkowski. Do piłki podszedł Giorgi Merebaszwili, ale jego strzał obronił Libor Hrdlicka.
Wściekła stratą gola i zmarnowaniem karnego Wisła ruszyła do ataku. Pod bramką gości kilka razy zrobiło się gorąco. Płocczanie nie potrafili jednak oddać celnego strzału i pojedynek zakończył się podziałem punktów.
Wisła Płock - Ruch Chorzów 1:1 (0:0)
1:0 - Kante (k.) 50'
1:1 - Arak 74'
W 77. minucie Merebaszwili (Wisła) nie wykorzystał rzutu karnego (Hrdlicka obronił).
Składy:
Wisła Płock:
Mateusz Kryczka - Cezary Stefańczyk, Damian Byrtek, Przemysław Szymiński, Kamil Sylwestrzak - Dominik Kun (62' Arkadiusz Reca), Maksymilian Rogalski (79' Dimitar Iliew), Dominik Furman - Jose Kante, Giorgi Merebaszwili, Mateusz Piątkowski (55' Piotr Wlazło).
Ruch Chorzów:
Libor Hrdlicka - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Helik, Michał Koj (68' Michał Walski) - Miłosz Przybecki (90+2' Miłosz Trojak), Łukasz Surma, Marcin Kowalczyk, Bartosz Nowak, Łukasz Moneta - Jarosław Niezgoda (59' Jakub Arak).
Żółte kartki: Kun (Wisła) oraz Surma, Grodzicki (Ruch).
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).