Piłkarze z Niecieczy bardzo słabo weszli w mecz w Gdańsku. - Pierwsza bramka i początek spotkania, które wynikały z braku koncentracji podcięły nam skrzydła. Z tego względu podeszliśmy niemrawo w mecz. Z tego wynikał jego przebieg - powiedział Sebastian Ziajka, obrońca Bruk-Bet Termaliki.
Gościom sobotniego spotkania trudno grało się na trudnym terenie. - To prawda, ale mieliśmy swoje sytuacje. Kwestia dobrego wykończenia. Pierwsza bramka zabiła wszystko, mieliśmy okazję żeby to nadrobić, ale to nie wystarczyło - ocenił Ziajka.
Przed drużyną z podtarnowskiej wsi wciąż sześć spotkań, w których Bruk-Bet Termalica może liczyć na punkty. - W każdym meczu gramy o zwycięstwo. Walczymy w tej lidze o jak najwyższe miejsce. Na pewno wierzę w to, że urwiemy rywalom jeszcze wiele punktów. Pozostało nam sześć spotkań - podsumował piłkarz klubu z Niecieczy.
ZOBACZ WIDEO Serie A: asysta Karola Linettego. Sampdoria Genua 12 minut od przełamania [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]