"Kluby zostały oskarżone o brak odpowiedniej opieki nad emocjonalnym samopoczuciem swoich graczy po tym jak się okazało, że Aaron Lennon został zatrzymany na podstawie ustawy o zdrowiu psychicznym" - pisze "The Telegraph".
Szef zawodowego związku piłkarzy Michael Bennett przyznał, że niektóre drużyny robią za mało, aby wesprzeć swoich zawodników. Potwierdził również, że coraz więcej byłych, jak i obecnych graczy szuka pomocy, ponieważ nie radzą sobie z presją.
- Kluby wykonują dużo pracy nad fizycznym aspektem, aby przygotować piłkarzy do gry w sobotę oraz we wtorek, ale brakuje pracy nad emocjonalną częścią. Staram się rozmawiać z klubami, aby mieli w nich świadomość o problemie i co mogą z nim zrobić - mówi Michael Bennett.
Sytuacja Lennona to tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. Przypomnijmy: piłkarza Evertonu zatrzymano w okolicach autostrady zgodnie z ustawą o zdrowiu psychicznym i zabrano do szpitala, aby poddać go leczeniu.
ZOBACZ WIDEO Emocjonujące derby Andaluzji dla Malagi. Zobacz skrót meczu z Sevillą [ZDJĘCIA ELEVEN]
PFA pięć lat temu stworzyła specjalny program, który ma pomagać byłym i obecnym zawodnikom, kiedy ci mają problemy natury psychicznej. Bennett ujawnił, że liczba korzystających z usługi wzrasta z roku na rok.
Rozpoczęto też prewencyjne działania i doradcy PFA starają się współpracować z klubami, aby już na wczesnym etapie pomagać piłkarzom.
Przeprowadzone w 2014 roku badania pokazały, że skala problemu jest olbrzymia. Co czwarty zawodnik cierpiał na depresję bądź miał stany lękowe.