Sobotni mecz nie ułożył się po myśli Wisły Płock, gdyż Górnik Łęczna objął prowadzenie już w 6. minucie. Nafciarze szybko odpowiedzieli dwoma bramkami i skupili się na obronie korzystnego wyniku. - Mnóstwo emocji, wiele nerwów i trochę zdrowia tutaj na pewno wszyscy zostawiliśmy. Tak to jest w tej grupie, która gra o życie, czyli o utrzymanie. Te mecze czasami w taki sposób wyglądają - są nierówne szarpane, jest sporo emocji i stresu. Musimy nad tym panować - ocenia Marcin Kaczmarek.
Górnik dominował i oddał aż dwadzieścia trzy strzały, lecz Wisła solidnie spisywała się w obronie. A pierwszą groźną akcję w drugiej połowie zamieniła na trzecią bramkę, która ułatwiła jej zadanie. Gospodarzy było stać jeszcze tylko na kontaktowego gola w 90. minucie. - Najważniejsze, co z tego meczu dla nas wynika to, że dopisujemy trzy punkty. Strzeliliśmy trzy bramki na wyjeździe, co nie jest prostą sprawą. Zrobiliśmy dosyć duży krok do tego, żeby w przyszłym roku dalej grać w Lotto Ekstraklasie - zauważa trener Nafciarzy.
Dzięki temu zwycięstwu płocki zespół umocnił się w górnej połowie grupy spadkowej. Beniaminek ma sporą przewagę nad dwiema ostatnimi drużynami i tylko seria porażek mogłaby uniemożliwić mu zrealizowanie celu. - Tylko my wiemy ile rzeczywiście kosztuje to zdrowia i emocji nas wszystkich, bo jest to szalenie istotna sprawa dla całego klubu. Każdy w tej grupie spadkowej myśli podobnie. Jest to gra o przyszłość funkcjonowania klubu. Dziękuję piłkarzom, bo rzeczywiście włożyli w ten mecz mnóstwo wysiłku. Stanęli na wysokości zadania i chwała im za to - podkreśla Kaczmarek.
FC Barcelona walczy o tytuł mistrza! W tę sobotę musi zdobyć komplet punktów w meczu z Villarreal CF. Zobacz to NA ŻYWO w Eleven Sports o 18:25 na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Grosicki w "odwiedzinach" u królowej. Był tylko jeden problem
Czy Wisła Płock utrzyma się w Lotto Ekstraklasie? 
