- Byłem na Santiago Bernabeu i oglądałem półfinał Ligi Mistrzów pomiędzy Realem a Atletico. Królewscy zagrali na poziomie, do którego dziś nikt z Premier League nie może równać. Nic dziwnego, że nie mamy ani jednego zespołu na tym etapie - stwierdził Phil Neville.
- Spojrzałem na skład Realu i zastanowiłem się, kto mógłby być pierwszoplanową postacią w tej drużynie. Może jeden piłkarz, David de Gea, bo Keylor Navas to nie jest najwyższa światowa półka. Poza De Geą nie widzę jednak nikogo, kto by sobie tam poradził - dodał.
Neville jest zdania, że rozwój sportowy to w tej chwili dla Anglików absolutny priorytet. - Mamy w lidze najwięcej pieniędzy na świecie, a także najlepsze stadiony. Musimy jednak podnosić poziom.
De Gea był już w kręgu zainteresowań Królewskich i być może latem temat transferu powróci (jego umowa z Manchesterem United obowiązuje do połowy 2019 roku).
ZOBACZ WIDEO Serie A: AS Roma wiceliderem, Edin Dzeko liderem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]