Król wróci do Realu?

W Przeglądzie Sportowym czytamy, że Krzysztof Król po słabej jesieni przebudził się na wiosnę i zaczyna być wyróżniającą się postacią w Jagiellonii Białystok. 22-letni obrońca nie jest jednak pewny swojej przyszłości w Białymstoku, bo po zakończeniu sezonu może wrócić do Hiszpanii.

- Przed sezonem zabrakło czasu, by odpowiednio przygotować się pod względem fizycznym. Do Polski przyjechałem tuż przed rozpoczęciem rozgrywek. Przygotowałem się na tyle, by przemęczyć się jesienią. No, ale zimą już się nie oszczędzałem i teraz są tego efekty - tłumaczy Krzysztof Król, który już teraz ma na koncie dwie asysty w czterech wiosennych spotkaniach. Zawsze bolączką młodego piłkarza była gra ofensywna, ale wydaje się, że teraz powoli ten element staje się jego atutem.

W niedzielę Jagiellonia będzie podejmować Łódzki Klub Sportowy i choć Król wie, że Rycerze Wiosny to absolutna rewelacja rundy, to nie czuje respektu przed rywalem. To spotkanie będzie bardzo ważne, bowiem obie drużyny walczą o utrzymanie się w ekstraklasie. - Jagiellonia jest zespołem, który może wygrać z każdym zespołem z czołówki, więc tym bardziej z ŁKS. Ale na pewno go nie zlekceważymy. Bać się nie ma czego, musimy się tylko przyłożyć. Nie interesują mnie kłopoty ŁKS. To nie nasz problem czy oni trenują, czy strajkują. Mamy wygrać, a nie sprawdzać, co u nich słychać - stwierdził wychowanek Wodzisławskiej Szkoły Piłkarskiej.

Król ma z klubem z Białegostoku obowiązujący dwuletni kontrakt, ale nie jest wykluczone, że już latem odejdzie. Jak sam twierdzi jest opcja powrotu do Hiszpanii, gdzie miałby reprezentować barwy drugoligowego Realu Murcia. - Kontaktował się ze mną Michel, który do niedawna był koordynatorem grup młodzieżowych w Realu Madryt. Latem ma podobno zostać trenerem Murcii pod warunkiem, że ta utrzyma się w drugiej lidze. Jest to jakaś opcja. Regularna gra to podstawa - zaznacza defensor Jagi.

Poprzedni wyjazd Króla do Hiszpanii nie okazał się strzałem w dziesiątkę. Młody zawodnik zebrał co prawda doświadczenie, ale kariery w Madrycie nie zrobił. Teraz może również zostać w Polsce, bo podobno pojawiają się również oferty z klubów ekstraklasy. - I to z klubu najwyższej półki. Generalnie, gdybym miał odchodzić z Jagiellonii, to wolałbym za granicę. W tej chwili nie ma co za bardzo wybiegać w przyszłość, choć wiadomo, że w całej Europie jest duży popyt na lewonożnych obrońców. Na razie dobrze mi w Białymstoku. Trener ufa mi, a ja staram się odpłacić mu się dobrą grą - kończy piłkarz.

Źródło artykułu: