Clement przejął stery w Swansea na początku stycznia. Zespół był wówczas w beznadziejnej sytuacji - zajmował ostatnie miejsce w tabeli ze stratą trzech punktów do bezpiecznej strefy i według ekspertów był murowanym faworytem do spadku.
- Wielu spisało nas już na straty. A mimo to dziś jesteśmy cztery punkty przed Hull City (drużyna Kamila Grosickiego zajmuje 18. miejsce i nie ma już szans na utrzymane - przyp. red.). To pokazuje, jak wiele się zmieniło, odkąd trener Clement się pojawił w klubie - powiedział Fabiański w "Daily Mail".
- Do stycznia wyglądaliśmy fatalnie. I nie chodzi tylko o słabe wyniki, ale również naszą grę. Przegrywaliśmy często nawet trzema golami. To było okropne. To, co menedżer zrobił z nami w cztery miesiące, jest naprawdę imponujące - dodał polski bramkarz.
Swansea pod wodzą byłego asystenta Carlo Ancelottiego zdobyło 26 punktów w 18 meczach. Dla porównania David Moyes z Sunderlandem, który już spadł do Championship, wywalczył tych punktów 24, ale aż w 36 spotkaniach.
ZOBACZ WIDEO: Remis Anderlechtu, Teodorczyk wciąż czeka. Zobacz skrót meczu z Club Brugge [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Trener ma nosa do futbolu. Dodaje nam pewności siebie i wymaga ciężkiej pracy na treningach. Jego etyka pracy jest niesamowita. Z taktycznej strony zawsze jest świetnie przygotowany. Widać gołym okiem, dlaczego pracował w przeszłości w takich klubach jak Real Madryt. Zasługuje na wielkie słowa uznania za swoje odważne decyzje - zaznaczył Fabiański.
W ostatniej kolejce ekipa Swansea zmierzy się u siebie z West Bromwich Albion, który zajmuje ósme miejsce w tabeli.