Po dwóch z rzędu porażkach Górnik Łęczna wrócił do strefy spadkowej w Lotto Ekstraklasie, więc wtorkowy mecz z Cracovią miał olbrzymi ciężar gatunkowy. Gospodarze poradzili sobie z presją i w niezłym stylu przełamali kiepską passę. - Po ostatnim meczu, kiedy przegraliśmy z Arką 0:1 trener od razu powiedział, że zapominamy o tym, idziemy dalej i walczymy z Cracovią. Tak się stało i wygrywamy 3:0. Dziękuję Bogu, naszemu zespołowi i trenerowi, który cały czas pozytywnie nas nastraja - mówi Leandro.
Po bezbarwnej pierwszej połowie Górnik wrzucił piąty bieg i rozbił Pasy 3:0. Wynik otworzył właśnie Leandro, który strzelił swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. 33-letni Brazylijczyk był niezwykle zmotywowany, gdyż obiecał zdobycie gola poślubionej niespełna miesiąc temu małżonce. - W sobotę wygraliśmy z Wisłą Kraków, a w niedzielę ja miałem ślub. Powiedziałem mojej żonie, Marcie, że mamy jeszcze cztery mecze i muszę strzelić bramkę, żeby pomóc drużynie. Strzeliłem tę bramkę dla ciebie, moja żono - podkreśla uśmiechnięty Brazylijczyk.
Trener Franciszek Smuda odmienił oblicze łęczyńskiej drużyny. Pod wodzą byłego selekcjonera reprezentacji Polski Górnik gra efektowniej, mozolnie gromadzi punkty i ma realną szansę na utrzymanie. - Kiedy trener Smuda przyszedł tutaj pół roku temu od razu powiedział, że chce, żeby drużyna grała piłką. Trener zawsze znajdzie pozytywne słowo i pomaga nam. Pokazaliśmy, że Górnik Łęczna jest silny, ma charakter i potrafi grać w piłkę. Tak musimy grać w ostatnich trzech meczach - zauważa były piłkarz Korony Kielce.
Przed zielono-czarnymi jeszcze trzy mecze, które przesądzą o ich losie. Obecnie Górnik ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową, więc nie może rozpamiętywać zwycięstwa z Cracovią i musi skupić na tym, by powiększyć swój dorobek na finiszu sezonu. - Wygraliśmy 3:0 i wszyscy jesteśmy szczęśliwi, ale szybko musimy o tym zapomnieć i przygotować się na bardzo ciężki mecz w sobotę z Piastem Gliwice. Walczymy dalej i mamy przed sobą trzy ważne spotkania - ocenia Leandro.
ZOBACZ WIDEO: Inter znów zawiódł! Zobacz skrót meczu z
US Sassuolo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]