- Nie wiem, o co tyle rozgłosu. Robert od 15. roku życia gra dla reprezentacji Włoch w różnych kategoriach wiekowych. Kiedy, w wieku 15 lat, wybrał grę dla Włoch, to teraz, w wieku lat 21, zmieni zdanie? - pyta Bogusław Kaczmarek.
Obecnie sprawa powołania do kadry Polski Roberta Aquafresco jest bardzo szeroko komentowana, ale należy podkreślić, że przed laty podobną próbę podjął trener Michał Globisz. Jego propozycja nie spotkała się wówczas z entuzjazmem. - Michał Globisz próbował go namówić, wysłał mu różne gadżety, m.in. koszulkę reprezentacji. On, a właściwie jego mama grzecznie odmówiła - w rozmowie ze Sportowymi Faktami wyjaśnia były szkoleniowiec Groclinu.
Kaczmarek zwraca uwagę także na drugą stronę tej kwestii, czyli postawę Włochów. Za bardzo wątpliwe uznaje on, iż mogliby oni zrezygnować ze świetnie zapowiadającego się napastnika i czołowego gracza młodzieżowej reprezentacji. Tym bardziej, że jest on od dawna związany z tym krajem. - Robert jest tam szkolony od 6. roku życia. Jest na pewno bardzo zdolny, ale czy Włosi wypuszczą takiego zawodnika? - zauważa.
Aquafresco nie jest dla asystenta Leo Beenhakkera piłkarzem anonimowym. Ma on o nim dużą wiedzę, docenia jego walory, lecz mało prawdopodobne, by 21-latek wystąpił w kadrze Polski. - Znam tę rodzinę od 10 lat. Oni są w takiej sytuacji, że nie wypada im wprost powiedzieć "nie" dla Polski. Bardzo bym się ucieszył, gdyby jednak Robert chciał grać u nas - kończy Kaczmarek.