Adam Dźwigała: Stać mnie na więcej

Pomimo trudnej sytuacji kadrowej Górnik Łęczna pokonał Cracovię 3:0, dzięki czemu wydostał się ze strefy spadkowej w Lotto Ekstraklasie.

Paweł Patyra
Paweł Patyra
PAP / Adam Warżawa
Postawa obu drużyn w pierwszej połowie nie zwiastowała wielu emocji. Kibice nie obejrzeli w tej części meczu żadnego celnego strzału. Dominował za to brak dokładności i walka w środku pola. - W pierwszej połowie nie chcieliśmy się otworzyć podobnie, jak Cracovia i dlatego tak to wyglądało, ale kontrolowaliśmy to spotkanie - ocenia Adam Dźwigała.

Po przerwie odważniej zaatakował Górnik Łęczna i narzucił Cracovii swój styl gry. Gospodarze potwierdzili swoją wyższość trzema bramkami, choć Pasy starały się odgryzać. - W drugiej połowie wyszliśmy już agresywniej, wysoko odbieraliśmy piłkę i mieliśmy więcej sytuacji. Myślę, że z przebiegu meczu nasze zwycięstwo jest zasłużone i cieszymy się z trzech punktów, bo są one bardzo ważne - zauważa 21-letni obrońca.

Jedną z bramek strzelił właśnie Dźwigała, wykorzystując wybicie piłki pod jego nogi przez jednego z defensorów Cracovii. Dla niego to pierwsze trafienie w Lotto Ekstraklasie od ponad trzech lat - 26 kwietnia 2014 roku zdobył gola w barwach Jagiellonii Białystok. - Znalazłem się w polu karnym i udało mi się strzelić bramkę. Nic tylko się cieszyć, bo dawno tej bramki nie strzeliłem. Na pewno ona doda mi wiatru i będę starał się grać jeszcze lepiej - zapewnia Dźwigała.

21-latek skorzystał na pladze kontuzji obrońców w Górniku. Początkowo trener Franciszek Smuda bez ogródek mówił, że nie jest do niego przekonany. Liczne kontuzje sprawiły, że Dźwigała od 30. kolejki jest podstawowym piłkarzem łęczyńskiej drużyny i taki stan rzeczy potrwa do końca sezonu. Wypożyczony z Lechii Gdańsk  defensor na razie nie myśli o przyszłości. - Patrząc po wynikach, nie jest najgorzej, chociaż mogło być jeszcze lepiej. Chcę wykorzystać swoją szansę, którą dostałem. Będę starał się grać jeszcze lepiej, bo wiem, że stać mnie na więcej, niż pokazuję. Do końca sezonu na pewno jestem w Łęcznej i dam z siebie sto procent, żeby pomóc drużynie - podkreśla Dźwigała.

ZOBACZ WIDEO Tak De Giorgi rozpoczął zgrupowanie kadry. Komenda: Bardzo miłe otwarcie


Czy Dźwigała powinien zostać w Górniku na kolejny sezon?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×