- Wolałbym, aby Stępiński został w Nantes na dłużej. Będę z nim rozmawiał. No ale jeśli zawodnik będzie chciał odejść czy iść na wypożyczenie, to też otworzymy się na takie opcje. Problem polega jednak na tym, że nie mam żadnej ochoty rozmawiać już z jego agentem - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Waldemar Kita, właściciel francuskiego klubu.
Przypomnijmy, że Mariusz Stępiński w FC Nantes w tym sezonie wystąpił w 21 meczach, w których strzelił 4 bramki. Od lutego gra końcówki albo w ogóle. Agent zawodnika interweniował, ale forma bardzo nie spodobała się właścicielowi klubu.
- Przysłał mi bardzo bezczelnego SMS-a. Napisał: "Widzę, że nie rządzi pan już klubem, skoro Mariusz nie gra". Niewiarygodne! Niech on najpierw osiągnie 1/10 tego co ja, a później poucza. Przyjąłem go tu w Nantes bardzo dobrze, ale teraz nie mam na to ochoty. Co więcej, niedawno na dwie godziny przed meczem zaczepiał naszego trenera, bo chciał z nim porozmawiać o sytuacji Mariusza. Dwie godziny przed meczem! Niebywałe - irytuje się Kita.
ZOBACZ WIDEO AS Monaco mistrzem Francji. Zobacz skrót meczu z AS Saint-Etienne [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)