Przekonał Magatha, a Skorży nie dał rady

Selekcjonerowi reprezentacji Polski udało się przekonać Felixa Magatha, aby ten puścił Jacka Krzynówka na mecz kadry do Szczecina. Trener Wolfsburga zgodził się na to. Leo Beenhakkerowi udało się przekonać Niemca, a polskiego trenera Macieja Skorży już nie. Trener Wisły nie puścił swoich zawodników na ten mecz. - Nie można tak powiedzieć, to nie jest sprawiedliwe - ostro zareagował Beenhakker.

Łukasz Płócienniczak
Łukasz Płócienniczak

- Zawsze mam poparcie ze strony klubów polskich. Także jeśli chodzi o Wisłę Kraków, korzystamy z wielu zawodników tego zespołu. Użyli kilku mocnych argumentów odnoszących się do ich przygotowań i etapu na jakim są. Myślę, że w kontekście takich meczów jak ten w Szczecinie najważniejszy jest dialog między trenerem klubowym, który robi wszystko żeby zdobyć Mistrzostwo Polski, a trenerem drużyny narodowej. Oczywiście jakby chodziło o mecz oficjalny lub kwalifikacyjny, to wtedy byłaby zupełnie inna historia - zakończył temat Leo Beenhakker.

Trener polskiej kadry narodowej pokusił się także o ocenę gry Wojciecha Kowalewskiego i Jacka Krzynówka. "Gibon" by walczyć o miejsce w bramce reprezentacji przeszedł w zimowym okienku transferowym ze Spartaka Moskwa do Kolportera Korony Kielce. Głównie chodziło mu o to, by regularnie występować w klubie. W rosyjskim zespole stracił miejsce między słupkami, a w Kielcach jego pozycja wydaje się być nie zagrożona. Jednak do formy jaką prezentował wcześniej w kadrze jeszcze mu daleko. - Kowalewski pracuje nad powrotem do dobrej formy. Zagrał w reprezentacji kilka bardzo ważnych i dobrych spotkań, ale miał długą przerwę. Nie możemy od niego oczekiwać tego, żeby był w formie z 2006 roku, bo to po prostu niemożliwe. On doskonale wie, że jeszcze musi pracować nad swoją dyspozycją - powiedział Beenhakker.

Dużo trudniejszą sytuację ma w Wolfsburgu Jacek Krzynówek. Sam zawodnik otwarcie podkreśla, że zazdrości Kowalewskiemu, Żurawskiemu i Matusiakowi, że w przerwie zimowej zmienili kluby, gdzie będą mogli regularnie grać. Doświadczony skrzydłowy także miał taką możliwość. Najpierw ofertę złożył Olimpiakos Pireus, a później Hertha Berlin i Wisła Kraków. Krzynówek porozumiał się z każdym z tych klubów. Gdy już myślał, że wszystko jest na dobrej drodze, jego transfer blokował Magath. Dodatkowo trener nie znajdował miejsca dla Polaka w meczowej osiemnastce. Jest jednak jeszcze cień szansy, bo Krzynówek wystąpił ostatnio w meczu Wolfsburga.

- Wszyscy są zdenerwowani i zaniepokojeni Krzynówkiem, tym, że on w klubie nie gra. Natomiast ja od początku mówiłem, że tym zawodnikiem nie trzeba się martwić, poza tym grał w zeszłym tygodniu. W tym meczu słabo się spisał w pierwszej połowie, ale druga odsłona już była bardzo dobra w jego wykonaniu. Więc mimo, że rzadko występuje w barwach Wolfsburga to i tak jest klasowym zawodnikiem - podsumował Beenhakker.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×