W oficjalnym meczu Komorowski zagrał po raz ostatni prawie dwa lata temu. Poważne problemy z Achillesem ma od września 2015 roku. Ból najpierw uniemożliwił mu treningi, a potem nawet normalne chodzenie.
Były piłkarz Legii Warszawa i Tereka Grozny przeszedł już kilka operacji. Ostatnią z nich, we wrześniu ubiegłego roku, przeprowadził we wrześniu w Amsterdamie światowej sławy fachowiec Niek Van Dijk. Od tego czasu nie ma jednak żadnej poprawy. Każdy lekarz mówi Komorowskiemu co innego, on sam powoli traci nadzieję na powrót na boisko.
- Ciągle zadaję sobie pytanie, czy będę jeszcze kiedykolwiek normalnie chodził, czy ktoś jest w stanie mi pomóc - mówi Komorowski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Kiedy wstaję rano, nie odczuwam bólu, ale wystarczy, że zrobię pięć-sześć kroków i wszystko wraca. Przez ostatnie półtora roku miałem mnóstwo nieprzespanych nocy. Po całym dniu nogę mam całą opuchniętą - opowiada 33-letni obrońca.
Komorowski zdradza, że bez maszyny Game Ready, którą chłodzi nogę nawet trzy-cztery razy dziennie, miałby duże problemy z wytrzymaniem bólu. Zdaje sobie sprawę, że może już nigdy nie zagrać, ale chce dać sobie jeszcze ostatnią szansę. Wkrótce zamierza po raz kolejny lecieć na konsultacje do Van Dijka.
- Teraz właściwie zaczynam walczyć o to, by wrócić do normalnego funkcjonowania, bym mógł normalnie pobawić się z dzieckiem czy wyjść na rower. Cały czas jestem podenerwowany, ta sytuacja mocno wpływa na moją psychikę. Od bólu można zwariować - wyznaje "Przeglądowi Sportowemu" zawodnik, który po raz ostatni zagrał w reprezentacji Polski 16 czerwca 2015 roku w towarzyskim meczu z Grecją w Gdańsku.
ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Barcelony na nic. Zobacz skrót meczu z Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN]