Koniec z dziwnymi decyzjami powodującymi błędy - Wojciech Szczęsny okrzepł w Romie. Stał się bramkarzem bardzo solidnym, pewnym punktem drużyny. Dwuletni pobyt w Rzymie posłużył Polakowi, ale do Arsenalu nie jest tak łatwo wrócić, gdy między słupkami stoi taki specjalista, jak Petr Cech. To właśnie jego postać sprawia, że nad Szczęsnym widnieje spory znak zapytania.
Cech ma za sobą udany sezon. W rubryce "błędy prowadzące do utraty bramki" liczone przez władze ligi, widnieje cyfra "jeden". Tyle oczywistych pomyłek popełnił Cech. To wręcz bezbłędny golkiper, który wielokrotnie ratował skórę Arsenalowi.
38 meczów, 38 puszczonych goli, 14 czystych kont - liczby Szczęsnego są bardzo, bardzo dobre (Cech 35 meczów, 37 puszczonych goli, 12 czystych kont). Gazeta "The Guardian" przyznała niedawno, że Polak dostanie kolejną szansę od Arsene'a Wengera, ale dziennikarz "London Standard", James Benge, przyznał kilka tygodni temu w rozmowie z WP SportoweFakty, że nie widzi Szczęsnego na Emirates Stadium.
- Wenger powiedział, że nie ma wątpliwości, że Polak jest dobrym bramkarzem, ale to może jego problem, ponieważ ma za duże umiejętności, żeby usiąść na ławce Arsenalu (można powiedzieć to samo o Davidzie Ospinie), ale nie jest tak dobry jak Petr Cech - powiedział.
ZOBACZ WIDEO Czynnik ludzki nie może decydować o stracie milionów Euro. Dyskusja na temat systemu VAR w #dzieńdobryWP
Sprawy jednak zmieniły swój bieg. David Ospina najprawdopodobniej przeniesie się do Fenerbahce Stambuł, a to oznacza, że Cech nie ma realnego rywala. Na dodatek niedawno skończył 35 lat, co wprawdzie nie jest już emeryturą dla bramkarza, ale sporym znakiem zapytania dotyczącym jego przyszłości.
Arsenal ma pod ręką wychowanka - bo tak należałoby napisać o Szczęsnym - w idealnym wieku - 27 lat, który kocha klub, jest mu oddany, a na dodatek jest bardzo dobrym bramkarzem. To nie są fakty, które należy pominąć przy decyzji o przyszłości Szczęsnego.
Jeśli wróciłby na Emirates Stadium, to Wenger (o ile zostanie w Arsenalu), mógłby wyczyścić karty obu bramkarzom i na nowo wznowić rywalizację o bluzę z numerem jeden. Przy obecnym systemie, Szczęsny w razie niepowodzenia mógłby liczyć na grę w Pucharze Anglii oraz Lidze Europy. Ospina uzbierał w ten sposób 12 meczów (plus dwa w Premier League). To oczywiście nie jest szczyt marzeń Szczęsnego.
Włoskie media są przekonane, że Szczęsny przeniesie się do Napoli. Jeśli Arsenal tak lekką ręką pozbyłby się Polaka, to byłby to olbrzymi błąd, za który zapłaciłby w przyszłości.