We wtorek reprezentacja Turcji w towarzyskim meczu bezbramkowo zremisowała z Macedonią. W drodze powrotnej ze Skopje doszło do sprzeczki Ardy Turana z tureckim dziennikarzem, Bilalem Mese. Piłkarz FC Barcelona miał pretensje o jeden z tekstów napisanych przez żurnalistę.
Turanowi nie spodobało się poruszenie tematu dotyczącego premii. Podczas eliminacji do Euro 2016 miało dojść do sporów pomiędzy piłkarzami dotyczących wysokości składek. - Mów, kto prosił, abyś napisał o tej historii - pytał podniesionym tonem piłkarz.
Wzburzenie piłkarza narastało. - Jesteś z gazety prezesa TFF (Turecki Związek Piłki Nożnej - dop. red). Twój szef nie jest szefem TFF? - pytał Turan, który następnie zaatakował dziennikarza fizycznie. Złapał go za szyję i próbował uderzyć, ale powstrzymali go koledzy z reprezentacji: Burak Yilmaz i Caner Erkin.
Po incydencie Turan przeprosił kibiców za pośrednictwem Instagrama. W długim poście wyjaśnił całą sytuację. - Nie wiem czy zrobiłem prawidłowo. Może to nie było w porządku, ale dostałem szczerą odpowiedź - napisał piłkarz FC Barcelona i reprezentacji Turcji.
ZOBACZ WIDEO Radosław Majdan i Dariusz Tuzimek komentują mistrzostwo Polski Legii Warszawa