Minęły ponad dwa lata, a Grosicki wciąż odczuwa skutki złamanej ręki. Jest dowód

East News / Andrzej Lange / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
East News / Andrzej Lange / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Kibice mogą jednak spać spokojnie. Nie ma żadnego zagrożenia, że Kamil Grosicki nie zagra w meczu kwalifikacyjnym do mistrzostw świata z Rumunią. Spotkanie odbędzie się 10 czerwca na PGE Narodowym.

Kamil Grosicki do dziś odczuwa ból w ręce, którą złamał ponad dwa lata temu - tak wynika z najnowszego filmu ze zgrupowania reprezentacji Polski, który pojawił się na kanale "Łączy nas piłka".

Na nagraniu widać jak "Grosik" podczas treningu na siłowni niechętnie podchodzi do drążka do podciągania. - Jeszcze nie zaczął ćwiczyć, a już mówi, że mu ręka drętwieje - śmiał się z kolegi z drużyny Jakub Błaszczykowski.

Ostatecznie zawodnik Hull City przemógł się i zrobił pięć powtórzeń z grymasem bólu na twarzy. Potem próbował obrócić wszystko w żart, prezentując do kamery bliznę oraz prężąc muskuły niczym najlepsi kulturyści świata na Mr Olympia.

Zobacz (od 0:40).

Przypomnijmy, że Grosicki nabawił się urazu w meczu kwalifikacyjnym do Euro 2016 z Gruzją w listopadzie 2014 roku. Po skomplikowanej operacji więzadeł łokcia i złamanej kości promieniowej przeszedł trzymiesięczną rehabilitację.

ZOBACZ WIDEO Żewłakow: Żyjemy w erze Cristiano Ronaldo

Źródło artykułu: