Odchodzi po pół roku, nie zdążył nawet zadebiutować - Lech Poznań pożegnał Elvisa Kokalovicia

Newspix / PressFocus / Pawel Jaskolka
Newspix / PressFocus / Pawel Jaskolka

Elvis Kokalović spędził w Lechu Poznań pół roku i nie zdążył rozegrać nawet jednego meczu. Już tego nie zrobi, bo klub podjął decyzję, że nie przedłuży z nim umowy.

28-latek trafił do Kolejorza w drugiej połowie lutego i miał być następcą Paulusa Arajuuriego, który zimą przyjął ofertę Broendby Kopenhaga. Już wtedy jednak nie był w pełni sił, bo wracał do zdrowia po urazie. Później okazało się, że musi przejść artroskopię stawu kolanowego, a rehabilitacja potrwa tak długo, że stoper nie miałby szans przepracować z Kolejorzem krótkiego letniego okresu przygotowawczego.

Właśnie dlatego podjęto decyzję, że wygasający 30 czerwca kontrakt nie zostanie przedłużony. To oznacza, że Elvis Kokalović opuszcza Lecha po zaledwie pół roku i bez debiutu.

To drugi piłkarz, który tego lata żegna się z poznańskim klubem. W środę Lech poinformował, że nowej umowy nie podpisze Maciej Wilusz.

Pozyskano już też pierwszego nowego zawodnika - 26-letniego prawego obrońcę Emira Dilavera, który przywdziewał ostatnio barwy Ferencvarosu Budapeszt.

ZOBACZ WIDEO Radosław Majdan i Dariusz Tuzimek komentują mistrzostwo Polski Legii Warszawa

ZOBACZ WIDEO Radosław Majdan i Dariusz Tuzimek komentują mistrzostwo Polski Legii Warszawa

Źródło artykułu: