Nie jest tajemnicą, że brytyjska pogoda nie jest czynnikiem zachęcającym piłkarzy do przenosin do Premier League. Teraz okazuje się, że może być głównym powodem, dla którego zawodnik chce odejść z czołowej ligi świata.
Wiele wskazuje na to, że przygoda Nolito z Manchesterem City potrwa tylko jeden sezon. Hiszpan był jednym z pierwszych transferów Josepa Guardioli i trafił na Etihad za blisko 20 milionów euro z Celty Vigo, choć chciała go również FC Barcelona.
W ciągu całego sezonu skrzydłowy strzelił zaledwie sześć bramek i przede wszystkim wiosna była dla niego pasmem rozczarowań. W 2017 roku rozegrał w Premier League zaledwie pięć spotkań. Teraz Nolito wyznał, dlaczego jego kariera w Anglii nie potoczyła się tak, jak się tego spodziewał.
Otóż wszystko właśnie przez... pogodę. - Moja córka wygląda jakby żyła w jaskini, jej kolor skóry się zmienił. Ponadto język angielski jest dla mnie bardzo trudny do nauczenia. Umiem powiedzieć zaledwie kilka najprostszych słów - powiedział 30-latek w rozmowie z hiszpańską stacją radiową El Transistor.
- Klub? Nie wydaje mi się, aby na mnie liczyli, skoro od stycznia prawie nie gram. Chcę odejść, ponieważ liczę na powołanie do reprezentacji na mistrzostwa świata w Rosji - oznajmił.
Według prasy Nolito może odejść wkrótce do Sevilli, ponieważ fotoreporterom udało się zrobić mu zdjęcie podczas rozmowy z nowym dyrektorem klubu Oscarem Ariasem. Według zawodnika było to jednak przypadkowe spotkanie.
ZOBACZ WIDEO: Bogusław Leśnodorski został menadżerem Andrzeja Bargiela. "To jedyny człowiek na Ziemi, który może zjechać na nartach z K2"