Mourinho podkreślił, że w swojej trenerskiej karierze kieruje się zasadą wiązania się z klubami mającymi problemy ze zwyciężaniem. Te słowa tyczą się Interu Mediolan, Realu Madryt i właśnie Manchesteru.
- Wybieram "problemowe" zespoły. Takie, które chcą wygrywać, ale są od tego tysiące mil. Tak było wszędzie poza Chelsea - stwierdził w rozmowie z portugalskim dziennikiem "Expresso".
54-latek dodał, że we wszystkich klubach stworzył w zawodnikach mentalność zwycięzców. Szpilę wbił swoim podopiecznym z United. - Zanim przyszedłem, piłkarze United nie wiedzieli co znaczy "wygrywać", poza tymi, którzy zostali w klubie z ery Fergusona - powiedział.
Portugalczyk podał też przykład Sergio Ramosa, którego "ukształtował" jako piłkarza. - Sergio jest kapitanem Realu, trzy razy wygrał z nim Ligę Mistrzów. Ale kiedy ja przyszedłem do klubu w 2010 roku, on nigdy nie dotarł jeszcze do ćwierćfinału tych rozgrywek.
ZOBACZ WIDEO La Liga Legends lepsi od Polaków. Zobacz skrót meczu legend [ZDJĘCIA ELEVEN]
Ta ostatnia teza jest mocno naciągana, bo Mourinho nie pamięta, że Ramos w 2010 roku był już mistrzem świata i Europy, a w dorobku miał też dwa tytuły mistrza Hiszpanii.
W poprzednim sezonie United pod wodzą Mourinho sięgnęli po trzy trofea - Tarczę Wspólnoty, Puchar Ligi i Ligę Europy. W Premier League jego drużyna zajęła jednak dopiero 6. miejsce.