Drużyna Stefana Kuntza zacznie udział w turnieju od niedzielnego meczu z Czechami. W związku ze śmiercią Helmuta Kohla młodzi Niemcy wybiegną na boisko w Tychach z czarnymi opaskami na rękawkach koszulek.
Niemcy to jedni z faworytów mistrzostw. Nasi zachodni sąsiedzi byli najlepszą drużyną eliminacji: zdobyli komplet 30 punktów, a w 10 meczach strzelili aż 35 goli - najwięcej spośród wszystkich zespołów.
- Zaczyna się końcowe odliczanie. Wszyscy liczą już minuty, aż w końcu zacznie się granie - przyznał trener Kuntz podczas przedmeczowej konferencji prasowej.
W ostatnich dniach kilku Niemców miało problemy ze zdrowiem, ale w spotkaniu z Czechami zagrają w najmocniejszym składzie. Długo pod znakiem zapytania stał występ Maksa Meyera (grypa) i Niklasa Starka (uraz prawej nogi), ale obaj są do dyspozycji selekcjonera.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Dawid Kownacki: Nerwy były ogromne
- Lekarze mieli dużo pracy, ale stanęli na wysokości zadania. Fakt, że Max i Niklas mogą zagrać, to najważniejsza dla nas informacja - stwierdził szkoleniowiec.
W przedmeczowej konferencji prasowej prócz selekcjonera wziął udział też Yannick Gerhardt z VfL Wolfsburg. - Jako młody chłopak marzyłem, żeby wziąć udział w takiej imprezie. Cieszę się, że będę mógł tutaj zagrać i będę starał się pokazać wszystko, co mam najlepsze - stwierdził obrońca Wilków.
Poza Czechami grupowymi rywalami Niemiec są Duńczycy i Włosi.