Fani mediolańskiego klubu urządzili na stadionie przy Kałuży 1 swoisty happening. Najpierw wywiesili na płocie transparent z jednoznacznym hasłem "Dollarumma", a w 32. minucie obrzucili Gianluigiego Donnarummę falsyfikatami dolarów.
Kibice Milanu mają za złe młodemu bramkarzowi, że ten nie przedłuży wygasającego za rok kontraktu z ich klubem i najprawdopodobniej odejdzie do znienawidzonego przez nich Juventusu Turyn. Zachowanie Donnarummy zabolało ich tym bardziej, że nastolatek wielokrotnie podkreślał swoje oddanie mediolańskiemu klubowi.
Reprezentant Włoch pozostał niewzruszony deszczem pieniędzy, jaki spadł na niego w Krakowie i w spotkaniu z Danią zachował czyste konto. Co prawda nie miał wiele pracy na linii, a na pierwsze uderzenie w światło swojej bramki czekał aż do 76. minuty, ale groźny strzał Andrew Hjulsagera obronił w dobrym stylu.
Postawa Donnarummy zaimponowała selekcjonerowi reprezentacji Włoch, Luigiowi Di Biagio. Szkoleniowiec już przed startem turnieju mówił, że w zaistniałych okolicznościach występ młodego bramkarza na mistrzostwach będzie dla niego próbą dojrzałości, a po spotkaniu z Danią Di Biagio chwalił swojego podopiecznego.
- Nie zrobiło to na nim wrażenia i zachował spokój w trudnej dla siebie sytuacji. Zachował się bardzo dojrzale - jak 30-latek. Był gotowy na coś, co wykracza poza boisko - stwierdził włoski szkoleniowiec.
Baraże o Primera Division: Getafe w finale. Zobacz skrót meczu z Huescą [ZDJĘCIA ELEVEN]