Na łamach magazynu "Kicker" Maik Barthel przyznał, że Robert Lewandowski bardzo przeżył utratę tytułu króla strzelców Bundesligi. Na samym finiszu rozgrywek wyprzedził go Pierre-Emerick Aubameyang z Borussii Dortmund.
Polski snajper Bayernu Monachium w rozmowie z Barthelem miał przyznać, że był bardzo zawiedziony brakiem wsparcia od kolegów. Ale też nie krył żalu do trenera Carlo Ancelottiego.
- Robert powiedział mi, że nie miał żadnego wsparcia od kolegów. Ale też nie było wsparcia od trenera, który nie zaapelował do zawodników Bayernu, by pomogli. Robert był tak bardzo zawiedziony, nigdy wcześniej go takiego nie widziałem - powiedział Barthel.
Polak miał tym większe pretensje, że koledzy z zespołu zdawali sobie sprawę z tego, iż grał z kontuzją barku.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Dawid Kownacki: Nerwy były ogromne