Koszmarny pech Sebastiana Stebleckiego
Sebastian Steblecki z Cracovii może mówić o koszmarnym pechu. Na pierwszym po letniej przerwie treningu doznał urazu, który może go wykluczyć z gry nawet na kilkanaście tygodni.
Maciej Kmita
PAP
/ Jacek Bednarczyk
Jeśli czarny scenariusz się potwierdzi, Steblecki wróci na boisko dopiero za parę miesięcy. Pomocnik Cracovii może mówić o sporym pechu, bo nie dość, że urazu doznał pierwszego dnia okresu przygotowawczego, to jeszcze nie zdążył nawet zaprezentować się na boisku nowemu szkoleniowcowi Pasów, Michałowi Probierzowi, który pierwszy trening poprowadzi w czwartek.
W minionym sezonie Steblecki był podstawowym zawodnikiem Cracovii. Wystąpił w 26 ligowych meczach, w których strzelił trzy gole i zaliczył jedną asystę.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Mariusz Stępiński: Zostałem pchnięty i nic nie mogłem zrobić