Pierre'a-Emericka Aubameyanga czeka bardzo trudny miesiąc. Włodarze Borussii Dortmund wyrazili zgodę na jego odejście, ale nie chcą czekać w nieskończoność na decyzję Gabończyka.
Jeśli 26 lipca król strzelców Bundesligi dalej nie będzie miał ustalonego transferu, wówczas nie otrzyma już zgody na zmianę barw i rozpocznie treningi z Borussią. W tym dniu właśnie dortmundczycy udadzą się na tygodniowe zgrupowanie do szwajcarskiego kurortu Bad Ragaz.
Wydawało się, że transfer 28-latka jest już tylko kwestią dni. Napastnik dogadany był z PSG, które zamierzało wyłożyć 70 mln euro. W ostatniej chwili swoją decyzję zmienił trener Unai Emery, który nie traci nadziei na sprowadzenie Kyliana Mbappe. Za młodego snajpera wicemistrz Francji może zapłacić nawet 130 mln.
Mbappe przekleństwem Gabończyka
Co ciekawe, z tego samego powodu nie wypalił jego transfer do Realu Madryt. Aubameyang podkreślał w przeszłości, że chciałby zagrać w stolicy Hiszpanii, jednak włodarze Królewskich celują w pozyskanie tylko Mbappe. Trener Zinedine Zidane dzwonił już nawet do 18-latka i obiecywał regularne występy w barwach Los Blancos.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Karol Linetty: Zawaliliśmy
Obecnie napastnikiem BVB najmocniej interesują się kluby Premier League. Najwięcej mówi się o Manchesterze City oraz Liverpoolu, którzy są w stanie zapłacić około 70 mln euro.
The Reds liczą, że w tej transakcji kluczowa okaże się znajomość Juergena Kloppa z piłkarzem. Przypomnijmy, że obaj panowie współpracowali ze sobą w latach 2013-15, kiedy szkoleniowiec prowadził ekipę z Dortmundu.
bo bedzie zarabial troszke wiecej .
czy w pilce teraz chodzi o kase ?
nie koniecznie bedzie gral tak samo jak w Borusii.D.
moim zdaniem ta pilka w zlym kierunku schodzi t Czytaj całość