Polały się łzy. Vanja Marković pożegnał się z Koroną

PAP / PAP/Piotr Polak
PAP / PAP/Piotr Polak

Po prawie 5 latach spędzonych w Koronie Vanja Marković opuszcza kielecki klub. Serbski pomocnik ze łzami w oczach żegnał się ze swoimi kolegami. - To był miło spędzony czas - przyznał.

Vanja Marković postanowił za porozumieniem stron rozwiązać swój kontrakt. Przez wielu kieleckich kibiców 23-latek jest traktowany jako wychowanek Korony. Zresztą on sam właśnie tak się czuje i wielokrotnie to podkreślał. - Może inaczej by się to potoczyło, gdyby nie ta kontuzja, która trwała rok, ale co by nie mówić to był miło spędzony czas w Kielcach - powiedział w rozmowie z klubową telewizją.

Uraz więzadeł krzyżowych, o którym wyżej mowa, mocno wyhamował rozwój tego piłkarza. Marković się jednak nie poddał i wrócił na boisko, a zakończony nie tak dawno sezon był jego najlepszym w karierze.

Specjalnie przygotowany przez KoronaTV materiał pokazuje jak wielkie emocje towarzyszyły Markoviciowi w momencie, gdy żegnał się ze swoimi kolegami z szatni. I nic w tym dziwnego, bowiem żółto-czerwone barwy reprezentował przez 4,5 roku. W ekstraklasie rozegrał 67 meczów, strzelając 2 bramki.

Co spowodowało, że pochodzący z Belgradu defensywny pomocnik postanowił odejść z Korony? - Odmówiono mi polskiego paszportu, przyszedł nowy zawodnik spoza Unii na moją pozycję. Patrząc na to wszystko po tym sezonie, który był dobry w moim wykonaniu, może lepiej poszukać czegoś teraz niż za pól roku, kiedy mógłbym być bez meczu w pierwszym składzie - wyjaśnił.

Zobacz materiał o Vanji Markoviciu przygotowany przez KoronaTV:

Fakt, że płynnie mówiący po polsku oraz utożsamiający się z Kielcami zawodnik nie otrzymał obywatelstwa, jest dla wielu ogromnym zaskoczeniem. Marković mocno liczył, że jego starania zakończą się sukcesem, ponieważ to właśnie ze stolicą woj. świętokrzyskiego wiązał swoją przyszłość a paszport UE pozwoliłoby mu ominąć obowiązujący w lidze limit obcokrajowców, przez który nie mógł grać regularnie.

Co teraz czeka Vanję Markovicia? Wszystko wskazuje na to, że swoją karierę będzie kontynuował poza Polską. Jego przywiązanie do Korony jest tak silne, że ciężko będzie mu ubrać koszulkę innego zespołu Lotto Ekstraklasy. - Może kiedyś tutaj wrócę - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife (VIDEO) [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (2)
Mioduszewski
26.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Burdensky, strzela sobie pan w stopę, lekką ręką pozbywając się bardzo dobrego piłkarza, jakim jest Vanja Marković. Obyś pan nie żałował podjęcia tego chu...go kroku z pana strony Burdens Czytaj całość
Kasyx
26.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kuźwa czuły chłop, aż mi łezka popłynęła.