Julian Pollersbeck miniony sezon spędził w 1.FC Kaiserslautern. Był jednym z najlepszych bramkarzy w 2. Bundeslidze. W 31 spotkaniach rywale pokonali go 27 razy, a 14-krotnie Pollersbeck zachował czyste konto. Tak dobra forma sprawiła, że na Mistrzostwach Europy U-21 2017 to właśnie on jest pierwszym bramkarzem reprezentacji Niemiec.
Turniej Pollersbeck zaczął kiepsko. W starciu z Czechami brakowało mu pewności siebie, popełniał proste błędy, ale Niemcy gola nie stracili. W kolejnych spotkaniach grał już zdecydowanie lepiej i był mocnym punktem niemieckiej kadry. W półfinale z Anglikami był bohaterem i w konkursie rzutów karnych pokazał swoje wysokie umiejętności.
Pollersbeck obronił dwie jedenastki. Najpierw odbił strzał Tammy'ego Abrahama, a w piątej kolejce wybronił uderzenie Nathana Redmonda i utonął w objęciach kolegów. Przed rzutami karnymi otrzymał on od trenera bramkarzy specjalną ściągę, którą ukrył w getrach - tak samo jak przed laty Jens Lehmann. - Miałem notatki i to mi pomogło, ale to ja decyduję w danej sytuacji. Byłem świetnie przygotowany - powiedział 22-letni bramkarz.
Niemieckie media chwalą Pollersbecka. Również szkoleniowcy są zadowoleni z dyspozycji niemieckiego golkipera. - Przygotowujemy się skrupulatnie do takich sytuacji. To nie tylko moja praca, ale także naszych analityków. Słowa uznania dla nich i dla Juliana. To był naprawdę świetny występ - przyznał w rozmowie z "Bildem" trener bramkarzy reprezentacji Niemiec U-21, Klaus Thomforde.
Pollersbeck w Niemczech okrzyknięty został bohaterem. On sam nie zgadza się z tą opinią. - Ja bohaterem? Nie powiedziałbym tego. Jestem bramkarzem i moja praca polega na tym, aby obronić strzały - skromnie skomentował niemiecki bramkarz, który po udanym sezonie przeszedł za 3,5 mln euro do Hamburger SV.
ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN]